Dostałam taki słodki prezencik na pierwszy dzień maja. Mam go zjeść bo ponoć smakuje wyśmienicie. Ale jakoś nie mam serca i oto robaczek siedzi sobie na stoliku obok laptopa i jest obiektem mojego zachwytu.
niedziela, 1 maja 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Dom...pod brzozą po powodziiiiii....
Idę ulicą, jakoś tak tu szaro, brudno. Drzewa połamane, brakuje lamp , na chodnikach piętrzą się śmieci. Mój tata z psem na spacerze. Wyjści...

-
Idę ulicą, jakoś tak tu szaro, brudno. Drzewa połamane, brakuje lamp , na chodnikach piętrzą się śmieci. Mój tata z psem na spacerze. Wyjści...
-
Mam duży ogród, dużo roślin i duży problem gdy jest susza. Postanowiłam zbierać wodę deszczową. Gotowe beczki jakoś nie przypadły mi do...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarz ;-)
Pozdrawiam Kaśka