Długo nie pisałam ale postanawia się poprawić i nadrobić zaległości.
Dziś mega post o świątecznych dekoracjach, cudownościach od Agnieszki , nowym łóżku...
Na adwentowym świeczniku pali się pierwsza świeczka. Święta tuż, tuż.
Zaczynam od naszego łóżka.
tadammmmm
Początkowo miało powstać z ogromnych belek ale jego waga nas przerażała. Potem wymyśliliśmy sobie, że kupimy wiejskie( stylizowane ) sosnowe łóżko i je troszeczkę postarzymy.
Ale jak to zwykle bywa gdy się czegoś szuka to nigdzie nie można znaleźć.
Najpierw powstał projekt w głowie. Omówiliśmy go szczegółowo. Potem różne szkice.
Następnie wyszukaliśmy stare deski. Musiały być obowiązkowo krzywe. Arek przygotował deski. Ułożył na ziemi i już wiedzieliśmy ,że to jest to.
Potem cały dzień było słychać pracę wiertarki, elektrycznego hebla i stukanie młotkiem. Od czasu do czasu zaglądałam przez okno jak się sprawy mają, aż wreszcie moim oczom ukazało się łóżko moich marzeń.
Chłopaki przynieśli je do domu. Tu zostało skręcone i zawoskowane.
Do środka włożyliśmy dno łóżka z naszego starego łóżka . Materace choć nasze stare ale już w nowych ubrankach. Dostały super pokrowce. Mięciutkie i pięknie pikowane.
Obok łóżka stanęła szafeczka. Znalazłam ją w Niemczech na ulicy. Była biedna, bez drzwiczek i szuflady. Stała sobie i czekała na właściwy moment. Aż nagle wpadł nam pomysł by wykorzystać ją jako szafeczkę przy łóżku. Arek pięknie ją postarzył , ja ją zawoskowałam. Ustawiłam w niej moje ogromne ilości wnętrzarskich gazet , domowy album i kilka książek. Na górze jest lampka , świeczka , książka i podręczne drobiazgi.
Ta maleńka szafeczka idealnie wpasowała się w styl naszej sypialni.
Teraz już nic nam nie brakuje. Jedynie co to muszę wykończyć przygotowane przez Arka skrzynie pod łóżkiem. Ale o tym następnym razem.
Już zawoskowane i wypolerowane. Super wygodne i jedyne takie na świecie.
A najważniejsze, że powstało z naszego projektu i pracy Arka.
Pierwszego snu na nowym łóżku nie pamiętam ale wiem,że jest bardzo wygodne.
Obok łóżka leżą jutowe dywaniki z napisem Dom pod brzozą.
Specjalnie do nowej sypialni kupiłam w Tchibo czerwoną- kraciastą pościel z flaneli. Przeczytałam , że jest dwuosobowa ale nie sprawdziłam szerokości. No i wpadka. moja kołdra ma 2m a ta kraciasta 1,6m. Teraz muszę coś pokombinować. poeksperymentuje i wtedy pokażę.
A tak przy okazji mój prezent od Arka.
Cudowna , cichutka i sprytna maszyna do szycia. jak tylko znajdę trochę czasu to będę szyła i szyła
Również w tchibo kupiłam urocze świeczki. Są takie fajne po części świąteczne, po części zimowe.
Gwiazdki zawisły na lampie.
Cudowne, cieplutkie i mięciutkie.
Dziękuję Ci Agnieszko z całego serca.
Mam ich 24 szt. Wszystkie mają malutkie klamerki z dzwoneczkiem i numerki.
Teraz przydadzą nam się jako dekoracja adwentowa a już w czerwcu rozgrzeją maleńkie nóżki naszego maleństwa. Tak, tak będziemy mieli dzidziusia i już nie możemy się doczekać kiedy przyjdzie na świat.
Lecę piec ciasteczka, bo się rozkręciłam na całego.
Ściskam Was i życzę miłego popołudnia.
Kaśka
Ojej jakie wieści!
OdpowiedzUsuńPrzede wszystkim wszystkiego najlepszego dla
przyszłych rodziców i maleństwa i dużo,dużo zdrówka!
Łóżko świetne,na pewno ogromnie ciężkie.
Dekoracje śliczne,czuć już zbliżające się święta.Bardzo podoba mi się ten brzozowy lampionik!
Post przeczytałam jednym tchem z wypiekami na twarzy,ale widzę,że jak Hitchcocka,dozujesz nam napięcie:)))I największa wiadomość na koniec!!!Gratuluję z całego serca!!!Moja teściowa zawsze mówi:Gdy sie dzieci rodzą to w rodzinie nastaje czas wielkiego szczęścia.Czego Wam życzę!!!A łóżko boskie,będzie gdzie z maluszkiem baraszkować:)))
OdpowiedzUsuńFantastyczne łóżko!!!
OdpowiedzUsuńWidzę że kolekcja aparatów powiększyła się.
pięknie i świątecznie pozdrawiam
Nie bez powodu dostałaś maszynę, co "talent" się nazywa- jestem zachwycona tymi zdjęciami i czekam na kolejne:)
OdpowiedzUsuńTyle zdjęć że nie wiem od czego mam zacząc;) łóżko super, na pewno będzie służyło Wam przez wiele lat, nocna szafeczka jest również urocza:) moje stare aparaty wciąż są schowane może kiedyś doczekają się swojej półeczki:)
OdpowiedzUsuńpiękne to łożko
OdpowiedzUsuńświęta na całego;)... łóżko rewelacja, a zdjęcia prześliczne... ciepłe pozdrowienia dla mamusi;)
OdpowiedzUsuńszczęścia Kochani...tyle pozytywnej energii i miłości ,widać że, dobraliście się idealnie....no i gratulacje ,nie ma nic piekniejszego od narodzin dziecka!
OdpowiedzUsuńdu hast einen wunderschönen Blog!
OdpowiedzUsuńWie schön du lebst und deine Handarbeiten sind auch sher schön!
Ich wünsche dir einen schönen 3 Advent!
Lieben Gruss aus Nordrheinwestfalen/ Deutschland
Elke
łał jaka super kolekcja starych aparatów, ja też zbieram ale moja kolekcja liczy dopiero kilka sztuk
OdpowiedzUsuńPodoba mi się fotka czerwonych skarpetek .... :)
OdpowiedzUsuńJest środek wakacji a ja poczułam się jak w grudniu :) Piękna aranżacja, a łóżko po prostu niesamowite, bardzo podoba mi się też szafka nocna :)
OdpowiedzUsuńNo na prawdę łóżko jest przepiękne ! Bardzo podobają mi się takie klimaty :) Chciałabym znaleźć podobne, drewniane łóżko i aktualnie zastanawiam się nad tym jaki materac wybrać :)
OdpowiedzUsuńWybór materaca faktycznie prosty nie jest, łatwiej z pościelą. Tu https://senpo.pl/koldry/koldry-z-pierza/ można sobie przejrzeć ofertę, jest naprawdę bogata. Wszystko jest ładnie opisane, ceny są przystępne więc bez problemu można znaleźć coś co nam będzie odpowiadać
OdpowiedzUsuńAleż to jest kwintesencja DIY w najlepszym wydaniu! Uwielbiam, jak z pomysłu i kilku starych desek powstało coś tak wyjątkowego i osobistego. To właśnie takie meble mają duszę! A panele do sypialni idealnie współgrają z tą rustykalną stylistyką, tworząc przytulną atmosferę. Świetny pomysł z wykorzystaniem krzywych desek - dodają charakteru i autentyczności. No i te nowe pokrowce na materace jako wykończenie całości - perfekcyjne połączenie starego z nowym. Widać, że każdy detal został przemyślany, a efekt jest rewelacyjny. Takie własnoręcznie wykonane meble to prawdziwe skarby, które zostają z nami na lata! 💫
OdpowiedzUsuń