Pokazywanie postów oznaczonych etykietą sypialnia. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą sypialnia. Pokaż wszystkie posty

piątek, 10 stycznia 2014

Kuchenny obrazek i słoneczna zapiekanka


Hej hej ale gafa... jaka ze mnie gapa , niechcący wrzuciłam na bloga post, który miał zostać dokończony :-0 I właśnie przed chwilką wchodzę sobie na bloga i zaglądam na nowe wpisy z innych blogów , a tam Dom pod brzozą ..., ojej aż mnie zatkało;-0 . Wchodzę na bloga , a tam 4 komentarze.
Hi hi więc na szybko dopisuję treść. Ale gafa- przepraszam. To chyba mój komputer się starzeje:-))

W mojej kuchni brakowało jakiegoś ciekawego detalu, a że my lubimy wszystko co stworzone przez nas więc powstał taki oto obrazek.
Stare drzwiczki od kredensu ( o nie nie ... nie oderwałam ich od kredensu, takie już samotne drzwiczki dostałam) zostały wyczyszczone z farby , postarzone i zabejcowane  hi hi kawą rozpuszczalną hi hi z powodu braku wosku w kolorze antycznego drewna. Jak to się mówi z braku laku dobry kit. A obrazek musiał być natychmiast zrobiony i nie było czasu na wycieczkę do marketu po wosk.
To była działka mojego męża. Ja wydrukowałam zdjęcia dzbanków do herbaty i wkleiłam do ramek.


W sklepie ze starociami kupiłam łyżkę i widelec i mój silny mąż nadał im kształt haczyków, a potem zamontował na obrazku. W domowej szufladzie ze starymi sztućcami znalazłam małą chochelkę. Arek przykręcił ją do ramki , a ja włożyłam i zapaliłam :-) świeczkę.








Mamy fajny obrazek wielofunkcyjny, bo to też świecznik, wieszaczek i uzupełnienie kolekcji niebieskich imbryczków z pólek na drugiej ścianie.
A poniżej mój nowy czajnik elektryczny, bardzo mi się spodobał ten kwiatowy wzór. Idealny do mojej kuchni.



A tą słoneczną zapiekankę zrobiłam ostatnio na kolację dla mojej znajomej. Tu podaję link do przepisu http://italianchips.com/spinach-pie/.Wyszła bardzo dobra ale jeszcze lepiej smakuje z sosem pomidorowym.  Jak ktoś będzie miał problem z tłumaczeniem ( u mnie tłumaczy się automatycznie)  to podam przepis po polsku.

Robiąc zapiekankę - robiłam też zdjęcia krok po kroku.






A poniżej smażone banany. Coś dla miłośników bananów i cynamonu. Przepis pochodzi z Afryki  z RPA. Mi bardzo smakuje. Banany podsmażamy na odrobinie masła, dodajemy miód ( brązowy lub biały cukier) , dodajemy laski  cynamonu (lub posypujemy cynamonem) można polać śmietanką 30. Słodkie i aromatyczne. Ja robię zawsze gdy mam nadmiar bananów o wątpliwej urodzie.


Kochani , przepraszam za dzisiejszą blogową gafę. A jutro obiecuję podać przepis na sernik mojej mamy. Życzę Wam miłego wieczoru.
Ściskam Kaśka



sobota, 8 grudnia 2012

Świąteczne dekoracje, adwentowe skarpety i nowe łóżko w sypialni.

 Długo nie pisałam ale postanawia się poprawić i nadrobić zaległości.
Dziś mega post o świątecznych dekoracjach, cudownościach od Agnieszki , nowym łóżku...
Na adwentowym świeczniku pali się pierwsza świeczka. Święta tuż, tuż.
Zaczynam od naszego łóżka.
tadammmmm


  W naszej sypialni brakowało jedynie solidnego i starego łóżka.
Początkowo miało powstać z ogromnych belek ale jego waga nas przerażała. Potem wymyśliliśmy sobie, że kupimy wiejskie( stylizowane ) sosnowe łóżko i je troszeczkę postarzymy.
Ale jak to zwykle bywa gdy się czegoś szuka to nigdzie nie można znaleźć.
Najpierw powstał projekt w głowie. Omówiliśmy go szczegółowo. Potem różne szkice.
Następnie wyszukaliśmy stare deski. Musiały być obowiązkowo krzywe. Arek przygotował deski. Ułożył na ziemi i już wiedzieliśmy ,że to jest to.
Potem cały dzień było słychać pracę wiertarki, elektrycznego hebla i stukanie młotkiem. Od czasu do czasu zaglądałam przez okno jak się sprawy mają, aż wreszcie moim oczom ukazało się łóżko moich marzeń.
Chłopaki przynieśli je do domu. Tu zostało skręcone i zawoskowane.
Do środka włożyliśmy dno łóżka z naszego starego łóżka . Materace choć nasze stare ale już w nowych ubrankach. Dostały super pokrowce. Mięciutkie i pięknie pikowane.

 Ze starych drzwiczek od kredensu powstała ramka na nasze zdjęcia. W kolorze sepii - musi być retro.


 Obok łóżka stanęła szafeczka. Znalazłam ją w Niemczech na ulicy. Była biedna, bez drzwiczek i szuflady. Stała sobie i czekała na właściwy moment. Aż nagle wpadł nam pomysł by wykorzystać ją jako szafeczkę przy łóżku. Arek pięknie ją postarzył , ja ją zawoskowałam. Ustawiłam w niej moje ogromne ilości wnętrzarskich gazet , domowy album i kilka książek. Na górze jest lampka , świeczka , książka i podręczne drobiazgi.
Ta maleńka szafeczka idealnie wpasowała się w styl naszej sypialni.
Teraz już nic nam nie brakuje. Jedynie co to muszę wykończyć przygotowane przez Arka skrzynie pod łóżkiem. Ale o tym następnym razem.




Już zawoskowane i wypolerowane. Super wygodne i jedyne takie na świecie.
A najważniejsze, że powstało z naszego projektu i pracy Arka.

Pierwszego snu na nowym łóżku nie pamiętam ale wiem,że jest bardzo wygodne.


 Na łóżku leży kapa - prezent od mamy. Zrobiła ją własnoręcznie moja ciocia Ola.
Obok łóżka leżą jutowe dywaniki z napisem Dom pod brzozą.


Specjalnie do nowej sypialni kupiłam w Tchibo czerwoną- kraciastą pościel z flaneli. Przeczytałam , że jest dwuosobowa ale nie sprawdziłam szerokości. No i wpadka. moja kołdra ma 2m a ta kraciasta 1,6m. Teraz muszę coś pokombinować. poeksperymentuje i wtedy pokażę.
A tak przy okazji mój prezent od Arka.





Cudowna , cichutka i sprytna maszyna do szycia. jak tylko znajdę trochę czasu to będę szyła i szyła



Również w tchibo kupiłam urocze świeczki. Są takie fajne po części świąteczne, po części zimowe.



 Szafka na aparaty dostała nowe tło ze starych worków. Teraz aparaty się pięknie eksponują.



Kolekcja aparatów stale się rozrasta.







 Kilka świątecznych fotek.



  A ten uroczy ocieplacz dostałam od Agnieszki z http://lawendowykredens.blogspot.de/


  Jest cudowny , a ten malutki berecik na pokrywce podoba mi się najbardziej.





  Do kompletu mam kubeczkowe ocieplacze.  Muszę tylko kupić odrobinę wyższe kubki, bo te moje są ciut za małe.









 Ostatni mam tyle pracy ,że gazetę czytam tylko z doskoku.  Ale i tak czytam od deski do deski.

 Serduszko - motyw z naszego kuchennego obrusu w kratkę.
 Gwiazdki zawisły na lampie.




  I kolejne cudowne prace Agnieszki. Pled, poduszki i wałeczek.
 Cudowne, cieplutkie i mięciutkie.
Dziękuję Ci Agnieszko z całego serca.






 I jeszcze adwentowe skarpety od znajomej z Niemiec.
 Mam ich 24 szt. Wszystkie mają malutkie klamerki z dzwoneczkiem i numerki.



 Teraz przydadzą nam się jako dekoracja adwentowa a już w czerwcu rozgrzeją maleńkie nóżki naszego   maleństwa. Tak, tak będziemy mieli dzidziusia i już nie możemy się doczekać kiedy przyjdzie na świat.



Lecę piec ciasteczka, bo się rozkręciłam na całego. 
Ściskam Was i życzę miłego popołudnia.
Kaśka


 
 
 

Z domu pod brzozą...do domu pod dębem...Bardo Piotry

  To był taki ciepły początek września 2024. Razem z moją koleżanką ,  Kingą z Greenmorning robiłyśmy sesję słonecznikową do Werandy Country...