Pokazywanie postów oznaczonych etykietą prezenty z kuchni. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą prezenty z kuchni. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 13 grudnia 2015

Kalendarz adwentowy - dzień trzynasty



Witam serdecznie w niedzielny poranek.  Za oknem piękne słońce. Pogoda wiosenna. Ja jeszcze zaspana z kubkiem kawy siedzę przy laptopie. 
Lubie takie spokojne dni. Choć mój dzień miał wyglądać zupełnie inaczej :-), ale i tak zapowiada się fajnie.
Dzisiaj podam Wam dwa szybkie przepisy na słodkie likiery.
Jasny anielski z nutką migdałową ( marcepanową), drugi piernikowy. 


ANIELSKI LIKIER Z AMARETTO

150 g białej czekolady
80 g cukru
1 jajko
500 ml śmietanki 30%
300 ml amaretto

Czekoladę posiekać, roztopić na parze. Przełożyć do garnka, wlać 250 ml śmietanki, wbić jako, dodać cukier. Intensywnie mieszać i jednocześnie podgrzewać do rozpuszczenia cukru. Nie gotować!
Zdjąć z gazu, wlać amaretto. 
250 ml śmietanki lekko ubić ( ma być ciut gęściejsza) i wlać do pozostałych składników. Wymieszać. Przelać do butelek. Przechowywać najlepiej w lodówce. W przepisie podane jest do 3 tygodni. ??? Nie wiem ile. Zrobiłam w piątek i szczerze wątpię by tak długo u nas wytrzymało. Myślę,że lepiej zrobić mniej i krócej przechowywać.
Ale bardzo polecam. Pyszny likier. No, a wlany w małe buteleczki i dołączony do prezentu pod choinkę, zachwyci każdego.












LIKIER PIERNIKOWY

150 ml wódki
250 ml śmietanki 30%
50 g cukru pudru 
3 - 4 łyżki nutelli
2 łyżeczki przyprawy do piernika
Alkohol, nutellę , cukier puder ( można użyć mniej) i przyprawę wymieszać mikserem.
Śmietankę lekko ubić, by stała się gęściejsza. Wszystko połączyć i lekko zmiksować. 
Przelać do butelek. Przechowywać w ciemnym miejscu 2 - 3 miesiące. 
Tu myślę,że spokojnie możemy schować na później.
Gorąco polecam. Mąż był zachwycony , gdy testował dobrze schłodzony likier.





Życzę Wam miłej niedzieli, a jeżeli macie ochotę podać jakiś fajny przepis na likiery, ciasteczka to będzie mi bardzo miło. Postaram się je zrobić i pokazać na blogu.
Ściskam Kaśka




Dom...pod brzozą po powodziiiiii....

Idę ulicą, jakoś tak tu szaro, brudno. Drzewa połamane, brakuje lamp , na chodnikach piętrzą się śmieci. Mój tata z psem na spacerze. Wyjści...