poniedziałek, 21 października 2013

Sweterkowe doniczki i pachnące pigwy




Taki poranny post o tym jak można wykorzystać stary sweterek.
Sortując stare ubrania wpadł mi w ręce mocno wyciągnięty sweterek. A że jego kolorek lekko myszaty wpadł mi w oko - postanowiłam  z niego zrobić szybkie dekoracje. Bartek spał spokojnie ,a ja z kawałków rękawów zrobiłam osłonki na doniczki. W środku są plastikowe doniczki wątpliwej urody. Do tego kilka jesiennych gałązek .
Ze skrawka powstał jeszcze mini ocieplacz na świeczkę.
 
 
 
 
 
 
 

Chyba więcej czasu poświęciłam na fotografowanie niż na robienie dekoracji:-)
A z tyłu i przodu sweterka powstała miluśna poduszka.
 
 
 
 

A z resztek zrobiłam skrzyneczkę na ...np.:pigwy.
 



Moje dorodne pigwy nabierają aromatu i zostaną wykorzystane do jesiennej nalewki. Zeszłoroczna pigwówka była hitem w nalewkowej spiżarni.







A to moje nowe nabytki z targu staroci. Piękne stare sitkowe łyżeczki na herbatę. Wsypujemy sobie herbatę do środka i tak zaparzamy i jednocześnie mieszamy.



Są to bardzo ładne i praktyczne przydasie kuchenne.


Z sobotniego buszowania po targu przywiozłam także maleńką formę kuchenną z truskawkowym motywem.






U góry żółte nasturcje , które pięknie kwitły całe lato i mimo przymrozku nadal dzielnie kwitną w ogrodzie. Zbieram nasionka bo wiosną chcę wysiać więcej żółtych nasturcji właśnie ze względu na ich odporność na przymrozek. Te zwykłe pomarańczowe już dawno wyniosłam na kompost.
I jeszcze kocie lenistwo na ławeczce. Taki kot to ma życie. Godzinami wyleguje się na słońcu.
Tego i Wam życzę w tym tygodniu.
Ściskam
Kaśka

sobota, 19 października 2013

Jesienne dekoracje z tego co w ogrodzie i o słodkich książkach kucharskich.




Dzisiejszy post będzie dość długi , bo nazbierało się tego trochę.  Na początku chcę Was poinformować o nowej , słodkiej książce kucharskiej . Informacje o książce znajdziecie na blogu http://zapachwspomnien.blogspot.de/. Serdecznie polecam i już nie mogę się doczekać.



Druga książka to "Moje wypieki i desery"  http://www.mojewypieki.com/
Cieszę się, bo ja wrócę do kraju to będzie czekała na mnie w Empiku:-))

Moje wypieki i desery - Świątkowska Dorota 

Ostatnio pisałam o jesiennym wydaniu GCStyle. Miałam tam też swój skromny wkład. 
Poniżej kilka fotek , które ukazały się w magazynie i nie tylko.






 Przedstawiam Wam mój jesienny wianek na drzwi. Wklejam tylko zdjęcia , bo dokładny opis znajduje się w magazynie GC Style.













Tak prezentuje się gotowy wianek. Napstrykałam sporo zdjęć , bo biegałam z wiankiem po całym ogrodzie w poszukiwaniu odpowiedniego miejsca i słońca.

Jesienna skrzynka na kwiaty. Coś z niczego. 




Potrzebujemy tylko jesienne skarby, kwiaty, patyczki i starą skrzynkę. Dodatkowo pistolet na klej i i cienki drut.











 I czas na dyniowe świeczniki.



















A efekt ......





A tak na zakończenie chcę Wam powiedzieć, że  mimo tego iż jestem zajęta opieką nad 4 miesięcznym bobasem, nadal bawię się w dekoracje, szycie czy pieczenie. Wiadomo, trwa to o wiele dłużej i wymaga sporej gimnastyki ale można. Dobrze, że synek jest grzeczny, zresztą pierwszy syn też był bardzo grzeczny - chyba mam szczęście do dzieci.
Biegam z aparatem, elektroniczną nianią i różnymi darami natury po domu i ogrodzie. Arek spogląda czasami ze zdziwieniem czego ta jego żona nie usiądzie na chwilę- czy to może ADHD? Z politowaniem patrzy na kolejny kolec róży wbity w palec, bąbel od gorącego kleju i plątające się wszędzie gałązki, listki, kwiatki, druciki , tasiemki  i .... . Z uśmiechem wynosi kolejny kubeł pełny odpadków roślinnych i pyta tylko czy będę maiła coś jeszcze do wyrzucenia. 
A potem bierze syna na ręce i daje mi czas na tworzenie. Po chwili przychodzi z aparatem  i dzieckiem na ręku i mówi, że zrobi mi kilka zdjęć na bloga. 
Kochany ten mój mąż :-))
Siedzę sobie w ogrodzie w pięknym słoneczku. Bartek śpi w wózku, ja piszę bloga i rozglądam się wokół. Mamy piękną jesień. Jest naprawdę złota. 
W ogrodzie kwitną astry i ostatnie róże. Wszędzie pełno skarbów do wianków i dekoracji. Już mnie rozpiera energia. Chyba pójdę do lasu. Taki piękny dzień. Szkoda tak bezczynnie siedzieć.
Życzę Wam milej , jesiennej soboty .
Pozdrawiam
Kaśka

P.S.
Poniżej kilka fotek z posta ,który jakimś cudem zniknął z mojego bloga. Szkoda. Nie wiem jak się to stało. Nie mam czasu na ponowne pisanie posta więc wrzucam tylko fotki stęplowych ciasteczek.
Pa pa












































Dom...pod brzozą po powodziiiiii....

Idę ulicą, jakoś tak tu szaro, brudno. Drzewa połamane, brakuje lamp , na chodnikach piętrzą się śmieci. Mój tata z psem na spacerze. Wyjści...