Taki poranny post o tym jak można wykorzystać stary sweterek.
Sortując stare ubrania wpadł mi w ręce mocno wyciągnięty sweterek. A że jego kolorek lekko myszaty wpadł mi w oko - postanowiłam z niego zrobić szybkie dekoracje. Bartek spał spokojnie ,a ja z kawałków rękawów zrobiłam osłonki na doniczki. W środku są plastikowe doniczki wątpliwej urody. Do tego kilka jesiennych gałązek .
Ze skrawka powstał jeszcze mini ocieplacz na świeczkę.
Chyba więcej czasu poświęciłam na fotografowanie niż na robienie dekoracji:-)
A z tyłu i przodu sweterka powstała miluśna poduszka.
Moje dorodne pigwy nabierają aromatu i zostaną wykorzystane do jesiennej nalewki. Zeszłoroczna pigwówka była hitem w nalewkowej spiżarni.
A to moje nowe nabytki z targu staroci. Piękne stare sitkowe łyżeczki na herbatę. Wsypujemy sobie herbatę do środka i tak zaparzamy i jednocześnie mieszamy.
Są to bardzo ładne i praktyczne przydasie kuchenne.
Z sobotniego buszowania po targu przywiozłam także maleńką formę kuchenną z truskawkowym motywem.
U góry żółte nasturcje , które pięknie kwitły całe lato i mimo przymrozku nadal dzielnie kwitną w ogrodzie. Zbieram nasionka bo wiosną chcę wysiać więcej żółtych nasturcji właśnie ze względu na ich odporność na przymrozek. Te zwykłe pomarańczowe już dawno wyniosłam na kompost.
I jeszcze kocie lenistwo na ławeczce. Taki kot to ma życie. Godzinami wyleguje się na słońcu.
Tego i Wam życzę w tym tygodniu.
Ściskam
Kaśka
zazdroszczę takich dorodnych pigw :) harbatka z syrpokiem z pigwy mniammmmmm
OdpowiedzUsuńNiezwykle ciepłe pomysły :) Czekam na moją pigwę, w tym roku kwitła ale nie zawiązała owoców :( Uwielbiam oglądać Twoje zdjęcia Kasiu. Masz niezwykły zmysł fotograficzny. Przy tym tworzysz proste i nieprzeładowane aranżacje. W efekcie chce się do Ciebie wciąż wracać. Pozdrawiam cieplutko i miłego tygodnia życzę :))
OdpowiedzUsuńWOW jakie pigwy! Zazdroszczę tych pięknych dekoracji, sama chciałabym już wreszcie znaleźć trochę czasu ( i miejsce) na wyżycie się artystyczne, tak bardzo mi brakuje tych chwil...a tu sił brak, czasu brak, miejsca brak....ale dzięki takim postom robi się od razu milej na duszy, dziękuję.
OdpowiedzUsuńpiękne zdjęcia i swietne wykonanie recyklingowych dekoracji sweterkowych :)
OdpowiedzUsuńchyba i ja poszukam jakiś wysłużonych sweterków :)
:)
pozdrawiam
ps. te gałązki nie pierwszych zdjęciach-co to? urocze są!
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńTo jest trzmielina. Coś mi się wydaje, że jest trująca, ale może się mylę. A tak w ogóle to od niedawna obserwuję ten blog, ale zamierzam być tu stałym gościem :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTynko- Domi ma rację to jest trzmielina.Trzmielina (Euonymus L.) – rodzaj krzewów z rodziny dławiszowatych. Czasem występują w formach drzewiastych. Sama nie widziałam. Ale już zapamiętam. Dzięki Domi.
Usuńpozdrawiam
Sweterkowe doniczki, to fajny pomysl, na dodatek u Ciebie to tak ladnie wyglada;)
OdpowiedzUsuńWszystko u Ciebie cieplutko sweterkowe :), piękny ten Twój ogródek :) i Twoje zdjęcia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Magda
Bardzo efektywne i efektowne wykorzystanie sweterka :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Piękne starocie pozazdrościć łyżeczka jak marzenie :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że szary sweterek i u Ciebie dostał drugie życie - ja przerobiłam swój na podusię dla kota :))) A Twój kociak jest całkiem podobny do mojej Loli :)))
OdpowiedzUsuńZakupy super! Łyżeczki są bardzo pomysłowe :)
Pozdrawiam cieplutko
Fantastyczne ubranka!
OdpowiedzUsuńCudne zdjęcia no i ten pomysł ze sweterkowymi ubrankami bomba. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia !
OdpowiedzUsuńTeż robiłam takie ubrana dla doniczek :)
kupiłam sweter w sh za złotówkę i fajnie wyszło ,jak i u Ciebie :))
Świetne! cudowne detale, magiczne zdjęcia i te truskaweczki czy poziomki na metalowej foremce :)
OdpowiedzUsuńSuper zestawienie szarowełnianego i tego nieuchwytnego różowopomarańczowo-trzmielinowego...
OdpowiedzUsuńPiękne! Dobry pomysł na stare sweterki, musze zapamiętać i pomyśleć w długie zimowe wieczory, czy mam coś do przerobienia...
Pozdrawiam!
m.
Przede wszystkim piękne zdjęcia, a na nich świetne ubranka dziergane na wymiar:)) Pigwa dorodna, nie to co u nas na podkarpaciu, niedojrzała w tym roku i jest jeszcze zielona :((
OdpowiedzUsuńalez cudny jesienny post;)))u mnie tez jesiennie,zapraszam:)))i pozdrawiam cieplo;)))
OdpowiedzUsuń