Pewnie śmiejecie się co my znów wymyśliliśmy. Ach te nasze pomysły. Lubię, gdy przedmioty pełnią różne funkcje , nie zawsze zgodne z ich prawdziwym przeznaczeniem.
Zawsze miałam sentyment do starych słoików "pod gumkę". U babci w piwnicy stały równiutko, pełne pysznej kiszonej kapusty, ogórków , kompotów czy jabłkowych musów.
U mnie oczywiście jest i kapusta, ogórki i inne smakołyki, własnoręcznie przygotowane i zawekowane pod gumkę. Słoiki też mam w kuchennych szafkach i trzymam w nich tzw produkty suche , kasze, ryże, orzechy itd. Na strychu mam też ich sporą kolekcję. I tak sobie wymyśliliśmy ,że zrobimy lampę do naszej kuchni właśnie ze słoików. Najpierw chciałam takie z napisem Ball , ale nie znalazłam ich nigdzie, więc w Niemczech kupiłam takie z napisem Rex i z fajną truskawą.
Potem dokupiliśmy oprawki, kabel od żelazka , od mamy dostaliśmy pokrywki, i metalowe sprężynki, które jeszcze zrobił mój dziadziu Wiesiu.
No więc zaczynamy Lampa ze słoików krok po kroku.
My użyliśmy kawałka starej belki, w której Arek nawiercił otwory na kable.
Belka została wyczyszczona, zaoliwiona i jak to my mówimy podpicowana przy pomocy mocnej kawy rozpuszczalnej. Tak , tak kawy, która jest fajną bejcą do drewna.
Tak wygląda gotowa belka.
Tu widać co potrzebne było do zrobienia tej lampy. Oczywiście kabel był zbyt nowy , więc potraktowany został zaparzoną, mocną herbatą. Hi hi tani sposób na bejcę. Polecam tym co eksperymentują. Można taką herbatką postarzyć papier, mapy, tkaniny...
I tu najtrudniejsza rzecz w wykonaniu tej lampy, mianowicie wywiercenie otworu w pokrywce. Potrzebujemy wiertło do szkła i staramy się bardzo ostrożnie wiercić.
W pierwszej wersji do zamknięcia słoików użyliśmy niemieckich zacisków, które Arek przewiercił. Niestety zbyt osłabiło to ten cienki metal i po pewnym czasie usłyszeliśmy trzask i zapinka pękła na dwie części. Ale przypomniałam sobie, że może moja mama ma sprężynki, które robił mój dziadziu. Oczywiście mama znalazła je bardzo szybko i zaraz była u nas z garścią metalowych przydasi.
Potem trzeba było wszystko połączyć, poskładać, przymocować do sufitu i podłączyć do prądu.
Tadam wisi....
I znów macie tysiące ujęć jednej lampy. Hi hi Obfotografowana z każdej strony
Żeby pokazać Wam jak dokładnie wygląda taka lampka wieczorem, celowo przyciemniliśmy zdjęcia.Ale naprawdę lampa daje ciepłe, jasne światło. Nie nagrzewa się .
Odpowiadam więc na Wasze pytanie.
To moje książki kucharskie, które obłożyłam w szary papier by kolorystycznie pasowały mi do kuchni. Takie kolorowe książki jakoś gryzły mi się z wystrojem mojej kuchni. Muszę dorobić tylko napisy , ale na razie nie mam na to czasu, a wykonanie ładnych, równiutkich napisów potrzebuje sporo czasu. Obecnie nie mam problemu z odnalezieniem właściwej książki , bo znam je dokładnie po kształcie i wielkości.
Obok książek stoją porcelanowe pojemniki od mojej babci. Uwielbiam je , bo przypominają mi babciną kuchnię.
Na narożnych półkach mam kolekcję dzbanków do herbaty w kolorze niebieskim. Jak wiecie uwielbiam ten kolor. Dlatego nasza kuchnia dostała też nowe poduchy ,zasłonki, i serwetki w tym właśnie kolorze. Wszystko uszyła dla mnie Dekoria KLIK
W kuchni zrobiło się milutko. Bardzo fajne te poduchy z kuleczkami. Podobne kuleczki są na zasłonach.
Mamy też fajne, mięciutkie siedziska na kuchenne krzesła. W kuchni mamy duży stół, narożną ławkę i cztery krzesła. Więc cała masa gości może wygodnie posiedzieć w kuchni. Nasza kuchnia jest miejscem spotkań , bo nasi znajomi często tu przesiadują. Śmieją się,że w kuchni jest najlepiej.
A mamy jeszcze 6 serwetek .
Ładnie wyglądają w zestawieniu z koronkowym obrusem.
A ten serduszkowy wieszaczek kupiłam KLIK. Wisi na naszej ściance ze starej cegły. Fajnie mieć dodatkowe miejsce w kuchni na koronkowe ściereczki i inne wiszące przydasie.
I jeszcze nowy nabytek, żeliwna skrzynka na listy kupiona KLIK . Będzie przyszłościowo zamontowana na bramie wjazdowej na naszą posesję. Jednak brama to temat na następny projekt, bo na razie brak wolnego czasu, a do tego brak odpowiednich, krzywych desek. Bo brama ma być bardzo rustykalna jak nasz cały dom.
Bardzo ciekawe lampy i jaki fajny sznur mają.
OdpowiedzUsuńTak sobie wymyśliliśmy słoiko- lampy;-)) Pozdrawiam
Usuń,
swietna ta lampa!!!Uwielbiam takie oryginaly:)sliczne zdjecie wianuszka:)Miłego weekendu!
OdpowiedzUsuńTeż lubię mieć coś innego jak wszyscy. Pozdrawiam i miłego weekendu.
UsuńK
Kolejny powalający na kolana pomysł!
OdpowiedzUsuńPiękna, oryginalna lampa, oddająca całe światło (nie lubię kloszów, które mocno przysłaniają, czy dają ciemne cienie dookoła)
Gratuluję Wam pomysłowości i estetycznego wykonania! Naprawdę super!!!
Też wolimy otwarte światło, a słoiki świetnie oddają światło żarówki.
UsuńPozdrawiam Kaśka
Fajny pomysl !!!!
OdpowiedzUsuńBardzo mi sie u ciebie podoba.
Zycze milego weekendu
Gabi
Dziękuję.
UsuńŚciskam Kaśka
O, ja dzisiaj też szukałam żeliwnej skrzynki ;-)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci, że masz "realizatora" swoich pomysłów ;-) U mnie z tym gorzej. Jak zwykle dużo się u Was dzieje.
Pozdrawiam
Skrzynka jest bardzo fajna i solidna, a mój realizator jest prawdziwą złotą rączką
UsuńBuźka
pomysłowe lampy. Pasują do otoczenia. Podobają mi się niebieskie dzbanuszki. Są piękne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Uwielbiam niebieski, a dzbanuszki wreszcie znalazły idealne miejsce na narożnych półkach.
UsuńPozdrawiam
Lampa ze słoików mnie powaliła - jesteście po prostu niesamowici :) ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję, mamy zawsze jakieś dziwne pomysły, ale lubimy być kreatywni.
UsuńŚciskam Kaśka
Lampa bardzo oryginalna!
OdpowiedzUsuńFiranki i poduchy z wykończeniem z kuleczek dodają niesamowitego uroku:)
Te kuleczki mają w sobie tyle uroku. Jak przyjechała paczka i je rozpakowałam , to patrzyłam w nie jak zaczarowana i się nimi zachwycałam.
UsuńPozdrawiam
Skrzynka na listy - wspaniala! Lampy - rewelacujne! Ale bardziej podziekuje za link do sklepu Dekoria - juz kiedys spotkalam na inym blogu ale calkowicie o nim zapomnialam, teraz zapisalam.
OdpowiedzUsuńDo skrzynki brakuje jeszcze drewnianej bramy wjazdowej, ale i na nią przyjdzie czas.
UsuńProszę , link warty odwiedzenia.
Pozdrawiam cieplutko
Kaśka
Poduchy rewelacyjne,idealnie pasuję do klimatu Twojej kuchni:)
OdpowiedzUsuńTe błękitne krateczki i paseczki są urocze, kuchnia nabrała wiejskiego klimatu.
UsuńBuziaki
Oryginalne lampeczki!
OdpowiedzUsuńUwielbiam pokazywać Wasze pomysły i wykonanie (dzięki!) mojemu mężowi, bo wtedy bardziej dowierza, że z niemożliwego stać się może możliwe! ;)
Pozdrawiam serdecznie!
Ja też jak coś wyszukam na innych blogach , to pokazuję Arkowi i wzdycham, a on- tak Kasiu, kiedyś zrobimy , tylko pierw trzeba skończyć... i ... i ...
UsuńPozdrawiam serdecznie
super pomysł z tą lampą! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję, uwielbiamy tą lampę.
UsuńPozdrawiam
K
Fantastyczna lampa a kuchnia...ślicznie!!!Bardzo mi się podoba!!!
OdpowiedzUsuńW kuchni jest cała moja zbieranina , zbierana latami, ale jak się coś przerobi, dopasuje to wychodzi fajny komplecik. Też uwielbiam moją kuchnię.
UsuńPozdrawiam
K
Fantastyczna lampa...poduchy świetne. Lubię te Wasze klimaty.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Madziu, nasza kuchnia jest centralnym miejscem naszego domu. Uwielbiamy tu siedzieć przy stole. A poduchy są świetne.
UsuńŚciskam
No lampa jest odjazdowa, skrzynka na listy też nie banalna, ja mam zwyklaka. ładnie dekorujesz kuchnię, krateczki , paseczki i pomponiki sa słodkie:)
OdpowiedzUsuńMój dom jest urządzony w stylu rustykalnym, dodatki są głównie niebieskie i wszędzie pełno kratek i starych worków. A skrzynka na listy czeka w domu na odpowiednią bramę. Pozdrawiam
UsuńK
Jestem pod ogromnym wrażeniem twojej kreatywności. Lampa jest genialna. Coś mi się zdaje, że będę do ciebie często zaglądać. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZapraszam częściej. Buziaczki Kaśka
UsuńLampa niesamowita,,...
OdpowiedzUsuńAga dziękuję. Jesteśmy bardzo zadowoleni z tej lampy. Fajnie,że mój M potrafi zrealizować każdy mój niesamowity pomysł. Pozdrawiam
UsuńHe, he, pomysl z lapami zaiste niezwykly:)
OdpowiedzUsuńKuleczki sa sliczne, od dawna poszukuje ich w pasmanteriach, ale jeszcze nie udalo mi sie na nie trafic..
Dziękuję. Co do kuleczek spytaj w Dekorii, może sprzedadzą samą taśmę. Ściskam K
UsuńDla mnie takie lampy sufitowe mają swój niesamowity urok ja bym chętnie widziała taką lampę u mnie w domku albo na tarasie na działce :) Wprowadziła by super klimacik.
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na lampę. Uwielbiam takie oryginalne oświetlenie, które pasuje idealnie do nowoczesnych pomieszczeń.
OdpowiedzUsuńSuperancka lampa :) Ja jednak wolę mój plafon ledowy który daje mi bardzo duże ilości światła.
OdpowiedzUsuńLampy ze słoika jeszcze nie widziałem, bardzo oryginalnie ale podstawa to na pewno dobra żarówka w środku. Aby nie popsuć efektu i dać jasne przyjemne światło z takiej nietuzinkowej lampy.
OdpowiedzUsuńŁadnie to wygląda.
OdpowiedzUsuńRealizacja ogrodów zimowych - sprawdź na https://www.bartmetaco.pl/
OdpowiedzUsuń