Dopadło mnie natchnienie na uszycie fartuszków do kuchni. Mam ich już kilka ale każdy przeznaczony jest na inną okazję np Wielkanoc, Boże Narodzenie.
Te są bardzo proste i skromne. Biała tkanina bawełniana i delikatne wstawki z czerwoną krateczką. Do tego mała kokardka i napis Dom pod brzozą.
Zrobiłam dwa fartuszki jeden dla mnie , a drugi dla dodatkowego kucharza w mojej kuchni.
Myślę, że świetnie się sprawdzą w czasie przygotowywania truskawkowych przetworów.
A na koniec jeszcze kilka wiosennych fotek.
Pozdrawiam serdecznie.
Oj piękny fartuszek. Zdolniacha jesteś. A to zdjęcie z wiankiem na głowie przepiękne. Masz taki miły, pogodny wyraz twarzy.
OdpowiedzUsuńBuziaki
K.
Piekny fartuszek i piekna kucharka ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
O jak pieknie wygladasz na lace w tym stroju wsrod mleczy-suuper!
OdpowiedzUsuńFartuszki rzecz bardzo wazna w kuchni, fajny napis:)))
sciskam
Super fartuszki, zazdroszczę talentu. Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do mnie.
OdpowiedzUsuńhttp://lori-lorilife.blogspot.com/
Witam , dziękuję za odwiedziny u mnie .
OdpowiedzUsuńJestem tu pierwszy raz i nie mogę się napatrzeć . Pięknie mieszkacie :) Ach zatęskniłam za Polska . Tam mamy domek w podobnym stylu jak wasz , ale niestety teraz jest to dom tylko na wakacje .
Ślicznie wyglądasz z tym wiankiem na głowie jak słowiańska rusałka :)
Pozdrawiam serdecznie
ŚLICZNIE!!! wyglądasz:) I fartuszki też piękne:)
OdpowiedzUsuńBuziaki:)