Ostatnio stałam się szczęśliwą posiadaczką książki i notesu BELLE BLANC. Już w pierwszy dzień przeczytałam prawie wszystko. Nie mogę się napatrzyć na piękne dekoracje i jeszcze piękniejsze zdjęcia.
W książce jest dużo deco pomysłów oraz kilka przepisów. Jeden z nich właśnie wypróbowałam.. Jest to przepis na ciastko z dziurką. Piekłam już kilka razy podobne ciasteczka. Zawsze znikają w ekspresowym tempie. Te od Bell blanc są wyjątkowo pyszne.
Kilka roboczych fotek i gotowe ciasteczka. Ja zrobiłam je z dżemem pomarańczowym. Mają lekko gorzkawy posmak. Są pyszne.
Ciasteczka zostały szybko zapuszkowane. Będą dłużej świeże.
Z ogrodu przyniosłam ostanie nagietki. Koniec listopada , a nagietki w ogrodzie. Super.
I jeszcze ostatnie ogrodowe warzywa. Mangold czerwona i żółta. Zamiast do garnka trafiła do wazonu.
Ten post piszę w chwili przerwy. Bartek śpi, ciasto dochodzi w piekarniku , a piję pyszną kawę.
Ściskam gorąco.
Kaśka
Zapuszkowałaś ciasteczka :)) Wyglądają bardzo apetycznie. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMmm, ale ciasteczka !
OdpowiedzUsuńCzuje, ze zdjecia w Belle blanc tez by mi sie spodobaly:) Lubie takie klimaty:)
Jedna z moich ulubionych książek i wcale
OdpowiedzUsuńnie przeszkadza mi to,że napisana jest w niezrozumiałym
dla mnie języku:)
Sama poluję na II część,ale niestety z marnym skutkiem.
Szkoda, że nie podałaś przepisu na te ciasteczka:((
OdpowiedzUsuńciasteczka faktycznie wyglądają nawet na takie, które puszkowania nie doczekają ;)
OdpowiedzUsuńa ta botwina do teraz rośnie? nasiona do siewu można bez problemu dostać w sklepie? bo przyznam szczerze, że w specjalistycznych hurtowniach ogrodniczych widziałam w sprzedaży, ale w ilościach HURTOWYCH ;)
pięknie nawet w wazonie się prezentuje...
a nagietki też jeszcze u mnie kwitną...chyba zerwę je żeby nimi oczy w domu nacieszyć :)
pozdrawiam