Jak fajnie jest być w domu. Jestem i nawet nie mam większych planów do wykonania. Zawsze coś miałam pilnego do zrobienia , ale tym razem laba na całego. Pranie, sprzątanie , gotowanie, ogród itd to takie codzienne zadania. No jesienny ogród wymaga sporo pracy ale lubię to całe wycinanie wyschniętych kwiatów, grabienie i przesadzanie.
Zaplanowałam sobie zrobienie ogromnej ilości zdjęć w domu i ogrodzie. Cieszę się na te ulotne chwile jak małe dziecko.
Dziś z rana pojechaliśmy na targ po owoce i warzywa. Przy okazji zakupów kupiłam jesienne wrzosy.
Jak ja uwielbiam te jesienne fiolety. Chciałam jeszcze fioletowe chryzantemy ( w Niemczech sprzedają ogromne donice z pięknie rozkwitniętymi roślinami) ale były tylko małe i słabo kwitnące. Szkoda.
Wrzosy wstawiłam do rustykalnej osłonki i postawiłam na stole w ogrodzie. Dodałam jeszcze emaliowane naczynia w kolorze nieba. Jak ja lubię niebieski kolor;-)
Niebieskie ( i nie tylko) naczynia przyjechały do mnie od jednej z dziewczyn, która zostawiła u mnie komentarz. Są śliczne. Dziękuję.
Jesienny ogród wygląda bardzo ładnie. Wszystko zaczyna zmieniać kolory. Mamy też ogromną ilość jabłek. Te czekają na swoje pięć minut w jabłecznikach. Jutro planuję zrobić strudel jabłkowy i szarlotkę.
Ale teraz zapraszam na spacer po ogrodzie.
Winobluszcz rośnie i rośnie . Pokrywa już spory kawałek ściany naszego domu i pięknie komponuje się ze starym zlewem. Zlew przywieźliśmy ze złomowiska , został lekko podmalowany.
Posadzona wiosną kocimiętka utworzyła duże kępy. Pięknie kwitła całe lato. Nawet teraz ma trochę kwiatków.
Na oparciu krzesła powiesiłam czerwoną chochelkę , którą dostałam od Arka mamy. Posadziłam w niej maleńkie skalniaczki.
Dynie pięknie obrodziły. Mam różne kształty i rozmiary. Bardzo podoba mi się ta srebrno - zielona. Fajnie wygląda z emaliowanym lejkiem.
Z jesiennych roślin i owoców powstał wianek. Ale zanim zrobiłam wianek , zebrane skarby włożyłam do małej szufladki z przegródkami. Dołożyłam małe świeczki , które by nabrały trochę klimatu- obkleiłam czerwoną taśmą.
Niby nic takiego ale już milej się zrobiło.
Następnego dnia z szufladowych skarbów powstał wianek.
Zrobiłam go na bazie z gąbki florystycznej. W namoczoną gąbkę wbiłam trochę listków, kwiatów i owoców- i tyle. Gotowe. Trzeba pamiętać by gąbka była stale wilgotna.
Do pustych kompostowników wrzucę ogrodowe resztki i cały proces kompostowania, siania i zbiorów zacznie się od nowa.
I jeszcze kilka fotek z małym ogrodnikiem Bartkiem.
Posta przeczytacie pewnie dopiero rano, więc życzę Wam miłej soboty. Kaśka
Wianek piękny.......zdęcia piękne..........ale......ale najpiękniejszy mały ogrodnik z tym wózkiem jakim bawiłam się w przedszkolu :)))
OdpowiedzUsuńOgrodnik świetnie się spisuje jak trzeba coś przewieźć w ogrodzie. A ten retro pchacz uwielbiamy oboje z Bartkiem. Buziaki
UsuńJak zwykle piekne zdjecia, aranzacje, pomysly, a ta chochelka to mnie rozbroilas, tylko Ty mozesz wpasc na taki pomysl. Pomocnika masz przeuroczego:) Pozdrawiam serdecznie i milego weekendu:)
OdpowiedzUsuńChochelka jest od teściowej i uwielbiam ją od pierwszego spojrzenia:-) Taki mały drobiazg , a potrafi tak ucieszyć. Do kompletu mam jeszcze fajne sitko od mojej mamy- made in złomowisko- ale cudowne i czerwone. Buziaki wielkie K
UsuńUrzekające dekoracje,cudowne zdjęcia,wianek uroczy!życzę równie soczystego weekendu,jak te soczyście kolorowe kadry:)
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam jesiennie. K
Usuńtwoje zdjęcia mogłabym oglądać,oglądać.....
OdpowiedzUsuńOglądaj ile chcesz, zapraszam częściej . Ściskam K
UsuńKasiu, piękna ta Twoja jesień...śliczny wianek, a synuś rośnie jak na drożdżach i jaki wspaniały z niego pomocnik :)
OdpowiedzUsuńzapomniałam o chochelce - wspaniały pomysł!!!!!
UsuńDziękuję. Synek zdrowo rośnie i jest uroczym pomocnikiem. Miłego dnia. Kaśka
UsuńZa moim oknem leje jak z cebra, a u Ciebie słonecznie, ciepło i kolorowo. Jak miło z kubkiem gorącej herbaty pokarmić zmysły w Twoim ogrodzie :))
OdpowiedzUsuńAle po deszczu zawsze świeci słońce. Jak pada , to zawsze oglądam słoneczne zdjęcia. A jak już pooglądam , to kocyk, herbatka i jakaś fajna książka i aby do lata. Buziaki.Kaśka
UsuńW tych wszystkich jesiennych pięknych detalach ... przepadłam bez reszty !♥ Jako że dziecięce akcenty bardzo mi bliskie - dynie na błękitnej furce wpadły mi w oko wyjątkowo :) Ciepło pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo. Dzieci są fajnym obiektem do fotografowania, ale trzeba być bardzo szybkim ;-)) Miłego dnia. Kaśka
UsuńPrześliczny wianek! Ale wszystkie Twoje zdjęcia i aranżacje są cudowne!
OdpowiedzUsuńWianek zrobiłam z różności , które zebrałam na spacerze z dzieckiem. Resztę dołożyłam z ogrodu i jak maluch się bawił zrobiłam wianek w 5 minut. Polecam. Kaśka
UsuńJejku,jakie to wszystko u ciebie przepiękne!!!! I wianek i dyńki,nie wspominając o niebieskich cudeńkach,które by mi teraz pasowały do kuchni ;p
OdpowiedzUsuńPrzepięknie u ciebie,jestem zachwycona tymi zdjęciami!!!
Pozdrawiam :)
Uwielbiam niebieskości i mam je dosłownie wszędzie. Dziękuję za miły komentarz i odbijam pozdrowienia. Kaśka
UsuńBardzo ładnie i już jesiennie jest w Twoim ogrodzie, dlatego lubię tu zaglądać, poza tym jest podobny do mojego, w którym również nie brakuje jesiennych akcentów. Zapraszam Cię serdecznie, jeśli znajdziesz chwilę, będzie mi miło: http://takpoprostudom.blogspot.com
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Jesień w ogrodzie jest taka kolorowa. Na bloga zaglądnę , tylko ten czas tak mi ucieka. Buziaki K
UsuńPiękna jest ta Twoja jesień :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, ściskam jesiennie. Kaśka
UsuńCudny wianek! Chochelka ze skalniakami podbiła moje serce :) U mnie też królują dynie i wrzosy. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWrzosy i dynie - uwielbiam je w każdym miejscu domu i ogrodu. Miłego dnia. Buziaczki Kaśka
UsuńJesień w ogrodzie Twoimi oczami przepiękna:))masz niesamowity zmysł dekoracji:)))robisz cudne zdjęcia:)pomysł z chochelką mega!pozwól,że go odgapię:)))ale zdjęcia Bartka-ogrodnika-przewoźnika przesłodkie:)))jak ja lubię takie słodziaki:))my w tym roku nie mamy dyni,więc musiałam sobie jedną kupić,bo zaprawy mam jeszcze z zeszłego roku:))Ach i jeszcze Kasiu-piekę już kolejny raz tartę z gruszkami według Twojego przepisu i muszę stwierdzić że jest przepyszna:))))pozdrawiam cieplutko:)))
OdpowiedzUsuńDziękuję. Bardzo się cieszę,że tarta Ci smakuje. To mój numer jeden tej jesieni. Pozdrawiam serdecznie K
UsuńPiękny wianek i jak ty to robisz że jeszcze tyle kwiatków u ciebie kwitnie?
OdpowiedzUsuńOgród mam tak zaplanowany, że ciągle coś gdzieś kwitnie. Buziaki Kaśka
UsuńDynia nieustannie nas zachwyca. A opis hodowli - genialny! My w tym roku kupujemy (uzbieraliśmy już cały kosz o najróżniejszych kształtach) ale na przyszły jest już plan, że będzie własna. Kompost się robi ;) Jesteśmy zachwyceni wiankiem - świetna dekoracja. Naprawdę pięknie wygląda. Jak z wykonaniem - czy to jest trudne? Musimy spróbować... No i niebieskie naczynia - bezdyskusyjnie, hit sezonu! Kupujesz takie gadżety na jakiś targach/ w internecie? Poniedziałkowe pozdrowienia! Niestety bardzo sympatyczny weekend już za nami. Oby do następnego! :)
OdpowiedzUsuńBardzo polecam dynie na kompostowniku, a wianek bardzo łatwy. Pozdrawiam Kaśka
UsuńMoje skarby są z internetu, staroci na targach i złomowiska:-))
UsuńCudowne naczynia! Marzę o takim zlewie!
OdpowiedzUsuńBuziaki z Kłodzka :)
Zlew kosztował 12 zł na złomie. Lekko odmalowany zdobi naszą ścianę z winobluszczem. Buziaki
UsuńJakie piękne zdjęcia!! wianuszek cudny:-) bardzo ciepły, sympatyczny blog... na pewno będę go częściej odwiedzać;-) pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuńMiło mi, zapraszam częściej. Ściskam Kaśka
UsuńIle różności u Ciebie i tak wszystko ładnie sfotografowałaś.Wianek pięknie wykonany, dynie obrodziły, naczynia jak marzenie - cudnie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDyńki dorodne, to dzięki kompostowi. Mogę robić z nich dekoracje, gotować zapiekać i nadal mam ich dużooo... Pozdrawiam z jesiennego ogrodu. Kaśka
Usuńno tu jak zwykle pięknie :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję z całego serca i odbijam pozdrowienia. K
UsuńPiękne są te naczynia emaliowane :)
OdpowiedzUsuń