Kiedy wpadła mi w ręce zwykła, pordzewiała tarka, wiedziałam ,że będzie niezwykłą dekoracją w moim domu. A gdy pojawiła się druga wiedziałam ,że ten pordzewiały duet rozświetli jesienne wieczory.
Dwie tarki, stara taca,świeczki i kilka orzechów. Tylko tyle wystarczyło by stworzyć nastrój w kuchni niczym z tysiąca i jednej nocy.
Do tak romantycznej atmosfery świetnie wpasował się mus czekoladowy z bitą śmietaną.
Deser podałam w starych kieliszkach z pięknym, kwiatowym motywem.
Czasami wystarczy na zwykłą rzecz spojrzeć w niezwykły sposób;-))
Miłego wieczoru Kaśka
Achhh ależ trafiłam:)
OdpowiedzUsuńTarki w takiej odsłonie i do tego w duecie... cudnie i niesamowicie klimatycznie!!!
No i jeszcze ten mus... tak od samego rana... pewnie będzie mnie prześladował:)))
Pozdrawiam Kasiu i udanego weekendu życzę!!!
Nigdy bym nie pomyślała, że tarka może być tak efektownym lampionem...ale narobiłaś smaka tym musem!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
i mnie ten mus będzie prześladował,aż go nie zrobię:)))uwielbiam czekoladę pod każdą postacią:))
OdpowiedzUsuńKasiu ,właśnie kupiłam gazetę i delektuję się pięknymi zdjęciami:))masz niesamowite pomysły:))pomysł z tarkami świetny:)))pozdrawiam cieplutko:)))
Kasiu pomysł na "tarko-lampiony" bardzo oryginalny!:) Czekoladowy deserek wygląda przepysznie.
OdpowiedzUsuńNo i dodam jeszcze że Wasza altanka i garderoba zachwycają mnie niezmiernie:)
Pozdrowienia i słonecznego weekendu życzę!
Pięknie i smacznie. Aż mi się humor jesienny poprawił!
OdpowiedzUsuńArtykuł w MM przeczytałam z wielką przyjemnością : ). Gratuluję : ). Lampiony rewelacyjne ! Zaczarowałaś kolejne zwyczajne przedmioty : ). Teraz to są tarki z duszą : ). Pozdrawiam i życzę słonecznego weekendu.
OdpowiedzUsuńCudowny pomysł Kasiu! Tak niewiele czasem potrzeba, aby stworzyć coś niesamowitego....
OdpowiedzUsuńAle czadowy pomysł z tymi kuchennymi lampionami!!! Nie wpadłabym na to ;p
OdpowiedzUsuńNa mus czekoladowy to chętnie bym się do ciebie wprosiła bo uwielbiam czekoladę :))
Miłego dnia!
No to już wiem jaki los czeka moją lekko nadrdzewiałą starą tarkę :)
OdpowiedzUsuńKasiu, jesteś kopalnią pomysłów!!!!!!!
OdpowiedzUsuńSuper to wygląda a ostatnie zdjęcie bajeczka :))
Rewelacyjne sa te lampiony, nastal czas swiecenia swiec, pomysly sie mnoza a ten twoj strasznie mi sie podoba :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ciekawy pomysł z oryginalnymi lampionami :)))
OdpowiedzUsuńFajny pomysł z lampionami. A żeby je jeszcze gdzieś powiesić? Może na tarasie? Wiszące, świecące tarki prezentowałyby się bardzo dobrze ;)
OdpowiedzUsuńPiękne,proste rozwiązania są zawsze najlepsze :)
OdpowiedzUsuńMniammm... marzy mi się taki deser :) Czekoladka i nastrojowe światło - to jest to na jesienne wieczory :)
OdpowiedzUsuńdeser wygląda pysznie i bardzo podobają mi się Twoje lampiony, jak światło przedziera się przez otwory.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
lena
proste pomysły zawsze są genialne :)))
OdpowiedzUsuńA jak zrobiłaś ten mus?
OdpowiedzUsuńNo takiego pomysłu na lampiony to nie widziałam :) Super
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńHmmm... Przejrzałam Twój cały blog od początku, zajęło mi to 3 dni :) Poznałam, zrozumiałam... Urzekła mnie piękna historia domu. I muszę przyznać, że twarda z Ciebie babka :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPomysłowe i jakie proste do wykonania ;)
OdpowiedzUsuńfajny pomysł, jak fajny klimat
OdpowiedzUsuńDoskonały pomysł! Przypomniałam sobie, jak koledzy w podstawówce na lekcjach ZPT robili takie tarki z puszek z groszkiem...
OdpowiedzUsuńkiedy to było...
pozdrawiam,
m.
Orginalny pomysł :) Pozdrawiam gorąco
OdpowiedzUsuńAaach...Czuję przez ekran zapach musiku czekoladowego...A lampioniki bardzo pomysłowe;)
OdpowiedzUsuń