Od jakiegoś czasu na moim blogu jest bardzo dużo zdjęć pierników i
właśnie dziś zdałam sobie sprawę,że mieszkam w najsłodszej miejscowości .
To właśnie tu w Bardzie powstają te małe i słodkie dzieła sztuki. No może nie zupełnie małe, bo Magda, autorka tych słodkości potrafi upiec mega pierniczki. Zresztą małe czy duże , wszystkie piękne i pyszne.
Zapraszam na "BARDZKIE PIERNIKI"
Kiedy rozmawiamy o piernikach i Magda rzuca hasło limonka, to w mojej głowie pojawia się tysiące pomysłów na dekoracje. Oczami wyobraźni widzę limonkowe pierniczki , dorodne limonki, soczyste, zielone jabłuszka, słoneczniki...Potem obmyślam dodatki. Dzwonię do Magdy ,że np. potrzebuję pilnie, na już limonkowy obrus , a ona za parę minut pojawia się u mnie z idealnie pasującym obrusem. Magda zainspirowana moim wiankiem na stole piecze pasujące pierniczki.
Ostatnio po głowie chodziły mi marynarskie klimaty. Pytam Magdę: Upieczesz mi latarnię morską? Masz foremkę?
Magda odpowiada: Nie mam foremki , ale coś wymyślę.
Następnego dnia wysyła mi zdjęcia latarni morskiej, kół ratunkowych, stateczków i innych morskich pierniczków.
I wiecie znów mam ochotę na dekoracje , fotki i ....kolejne pierniki.
Bo Magdy pierniki są nie tylko piękne. Są pyszne kto jadł, ten wie;-)
A kto jeszcze nie miał okazji , to może właśnie szczęście uśmiechnie się do niego.
Bo właśnie dla moich kochanych czytelników mamy z Magdą niespodziankę.
Każdy , kto pod dzisiejszym postem zostawi komentarz , weźmie udział w losowaniu pierniczków.
Razem z Magdą wybierzemy trzy najciekawsze komentarze , a ich autorów nagrodzimy po jednym z prezentowanych poniżej pierników.
Ja już uciekam, a dla Was zostawiam bardzooo dużo piernikowych fotek.
Dziękuję za komentarze.
Uściski Kaśka
Ach, dostałam od sąsiada dorodne śliwki. Już miały być przerobione na ciasto, gdy nagle pomyślałam sobie,że pięknie będą wyglądały z piernikami. I tak powstała śliwkowo - piernikowa sesja. No, to ja uciekam. Miłego wieczoru;-)
To najpiękniejsze pierniki pod słońcem :)) Zajadanie się nimi to czysta profanacja, pozostaje tylko patrzeć i sycić zmysły :))
OdpowiedzUsuńMożna malować na płótnie, drewnie, papierze i jak widać - na piernikach :)
OdpowiedzUsuńPrawdziwe dzieła sztuki, w pięknych aranżacjach!
Pozdrawiam!
Takie śliczne, że aż szkoda by mi było je zjeść :) Cuda, cuda, cudeńka :)
OdpowiedzUsuńPierniczki wyglądają bosko.To prawdziwe malutkie dzieła sztuki cukierniczej,ślicznotki,Już je widzę jako dekorację stołu.Piękny bukiet kwiatów,klasyczna zastawa i małe pierniczkowe cudeńka.Ot i wszystko.):) Pozdrawiam i życzę dalszego powera.Marylka
OdpowiedzUsuńTe śliczne kształty, serca, wianki. Pięknie zdobione jak wielkanocne kraszanki :-)
OdpowiedzUsuńNo nie wiem czy odważyłabym się zjeść takie śliczne pierniczki:) musze uwierzyć na słowo że smakują wyśmienicie. Najbardziej podobają mi się te kwiatuszki z tymi wypełnieniami turkusowymi lub limonkowymi w środku, przypominają mi takie małe okienka na świat pozwalające oglądać go w innych kolorach. Pozdrawiam Ciebie Kasiu jak i P. Magdę robiącą takie małe, jadalne dzieła sztuki:)
OdpowiedzUsuńBrakuje słów, aby oddać cały urok tych malutkich "cudeniek". Nie jestem w stanie wyobrazić sobie, jak one smakują. Jestem pewna, że osoba obdarowana takim piernikiem będzie czuła się wybrańcem losu.
OdpowiedzUsuńZdjecia i dekoracje cudowne . Co do pierników nie mogłabym ich zjesc są za prześliczne , małe cudeńka , mysle ze tylko prawdziwy artysta jest w stanie tak pięknie udekorować i jeszcze dobrać współgrające ze sobą kolory . Nacieszyłam oczy , dziękuje .
OdpowiedzUsuńWszystkie pierniczki wyglądają, perfekcyjnie, idealnie... Każda kropeczka, zawijasek wyglądają zjawiskowo, aż żal było by je zjeść. Podziwiam P.Magdę za tą cierpliwość, która napewno jest potrzebna przy tworzeniu takich małych cudenek:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i zapraszam na moje skromne, pierwsze candy:)
Patrycja
w życiu bym nie zjadła!!!!!!!!! cudne takie:))))
OdpowiedzUsuńJak dla mnie to małe dzieła sztuki i chociaż ślina cieknie po bodzie żal było by mi się nimi zajadać :))
OdpowiedzUsuńJak zawsze cudowne zdjęcia :)
Pozdrawiam
Do tej pory pierniczki i ich zdobienie kojarzyły mi się ze Świętami, ale teraz widzę, że świętować można cały rok :) Bo przecież każda okazja jest dobra... bo cudnie świeci słońce, bo piach łaskocze stopy, bo... a zapach truskawek, lawendy czy limonek aż proszą się o specjalny poemat. I piękne pierniczki Magdy są właśnie takim słodkim poematem, a w Twoich aranżacjach stają się wspaniałą ozdobą codziennego świętowania. Ale jak takie cudo spróbować ???
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
o rety jakie cudowne pierniczki, widać rękę mistrzyni.
OdpowiedzUsuńZdjęcia piekne klimatyczne
Prawdziwe dzieła sztuki. No i rączka wprawna
OdpowiedzUsuńAranżacje ze sliwkami sa super...nawet kupiłam wczoraj serwetki z wegierkami... a pierniczki mnie zauroczyły i te słoneczne kolorki:)))
OdpowiedzUsuńPiękne! Jakie cudne kolory :)
OdpowiedzUsuńPierniki są śliczne. Wierzę więc na słowo, że są pyszne. Nie odważyłabym się zjeść takich dzieł sztuki; smak czujemy chwilę, a podziwiać możemy dużo dłużej. Pozdrawiam twórczynię słodkości i osobę, która tak pięknie nam je pokazuje. Baśka
OdpowiedzUsuńCoś pięknego!!! Cudowne kolory i kompozycje:)
OdpowiedzUsuńZapraszam do nie:
krainaslodkichbukietow.blogspot.com
buu, gdzieś mi wessało komentarz! Spróbuję więc jeszcze raz - ja i moja rodzina uwielbiamy pierniki i aż do tej pory wydawało mi się, że piekę niezgorsze pierniki i w ich ozdabianie też wkładam dużo serca... Kiedy zobaczyłam te małe cudeńka sztuki cukierniczej aż mi coś jęknęło w środku - choćbym pękła to nie osiągnę takiego mistrzostwa nawet za sto lat! Te pierniki mają cudowną moc - wierzę, ze są smaczne, ale przede wszystkim cudownie poprawiają humor !Choćby nie wiem co człowieka gniotło / a wiem niestety, co mówię.../, gdy się na nie popatrzy to jakaś otucha wstępuje w serducho a gębula sama się do nich uśmiecha...pozdrowienia ciepłe Bogda
OdpowiedzUsuńbogda2901@gmail.com
Ale są cudowne, piękne... podziwiam talent Magdy:) są po prostu piękne!
OdpowiedzUsuńAle Kasiu twój talent także podziwiam-śliczne zdjecia!!! ach jak mi się podoba!!!
uściski ślę:)
Ah te piernik sa cudne , aż żal je jeść :) , ale jak masz taką zdolną Kobitke po reką to mozesz najpierw nacieszyć oczy a potem spokojnie się delektować , nie bojąc się o nastepną partię ;)
OdpowiedzUsuńTrafiłam do ciebie i co? i piernikowo, mega klimatycznie, mnóstwo zdjęć i co? I to, że od tych pierniczków limonkowo-cytrynowo-pistacjowych do tej pory kreci mi się w głowie !!!! :) a to od patrzenia a co by się działo od zjedzenia??? Gratuluje talentu Wam obu bo jak i zdjęcia tak i pierniczki to prawdziwe dzieła sztuki. Pozdrawiam ciepło Aga
OdpowiedzUsuńIdę o zakład, że nikt kto stanie się posiadaczem tych małych dzieł sztuki, nie będzie miał sumienia ich zjeść. Ja generalnie lubię jeść pierniki, najbardziej takie bez niczego. Tradycyjnie pieczemy zawsze całą masę przed Bożym Narodzeniem, ale żebym pękła to nie ozdobię ich nawet z 1% tak jak robi to Magda. Pomysł, wykonanie, kolory, wzory i chyba wielka radość z ich tworzenia. Podziwiam i zapisuje sobie zdjęcia kolejnych wzorów w moim piernikowym folderze - mam na zwołanie do oglądania, nie muszę szukać. Ila
OdpowiedzUsuńpierniczki od Magdy są różne, różniste,
OdpowiedzUsuńczasem są okrągłe a czasem gwiaździste...
niekiedy jej wychodzą latarnie i delfiny,
tak czy inaczej są wyśmienite i dla całej rodziny...
Magda tajne składniki do pierniczków wkłada,
wszyscy się zajadają,
bo smaka na nie mają...
Kasia pierniczki Madzine zachwala,
bo ich smak każdego z prostych nóg powala...
patrząc na pierniczki człek ślinę hamuje,
i dostać choć jednego sobie bardzo winszuje...
pozdrawiam Lvendovo
Kochana jak te cudenka zamowic Na syna 2 urodziny z przesylka do USA?? Syn ma urodziny 30 stycznia.
OdpowiedzUsuńLukier zamiast nitki, dekorator w rękach Magdy zamiast igły, ciasto piernikowe zamiast płótna. Efektem końcowym jest wyhaftowany obraz, który da się zjeść, ale mam pytanie czy widział ktoś żeby jeść dzieła sztuki?
OdpowiedzUsuń