To już ostatni jesienny post. Myślę,że po tak długiej i ciepłej jesieni wreszcie przyjdzie zima. Zrobiłam ostatnie jesienne zdjęcia i pochowałam jesienne dekoracje. W kuchni rozłożyłam już czerwone dodatki. Dziś ze spaceru przyniosłam gałązki,mech i listki ostrokrzewu. Czas zacząć zimowe dekoracje. Ale zanim zrobi się zimowo i spadnie pierwszy śnieg to mam dla Was cztery spore zestawy jesiennych pierników od Magdy Topolanek. Wystarczy ,że w komentarzu napiszecie dlaczego to właśnie do Was mają pojechać te pierniczki.
Do wygrania mieszane zestawy z jabłkami, dyniami i sowami.
Jesienne listki na górnym zdjęciu dostałam od mojej kuzynki Agaty. Uwielbiam te listki i towarzyszą mi każdej jesieni. Układam je na stole, wkładam pod szybę na paterze do tortów, układam na nich świeczki. Mam cały jesienny zestaw .
Serwetki z listkami zrobiła dla mnie Atena z KLIK. Są cudowne i te jesienne kolory. Najważniejsze,że pasują do pierników;-)
Lubię mieszać sztuczne z naturalnym. Do dyniek dołożyłam plastikowe jabłuszka.
I jeszcze jedna informacja. Dostałam od Was wiele listów z pytaniem o nasiona dyniek. Więc sprawa wygląda tak : mam bardzo dużo nasion, białych, kolorowych i mega wielkich. Kto chce pisze w komentarzu lub na mój email katrin.deco@gazeta. pl
Życzę Wam miłego weekendu i dużo szczęścia w losowaniu. Następny konkurs ze świątecznymi piernikami będzie już wkrótce na FB. Dam znać co i jak. A już od przyszłego tygodnia zaczynam z zimowymi i świątecznymi dekoracjami. Będzie się działo. Wyniki konkursu ogłosimy w środę. Wtedy też zobaczycie trochę pomysłów na proste, zimowe dekoracje.
Pozdrawiam K
Są cudowne!
OdpowiedzUsuńObserwuje ten blog od daaawna :)
Pełen inspiracji,podziwiam Panią za pomysły i kreatywność.
A pierniczki. No cóż, cud miód i orzeszki! Moje córki i mąż byliby zachwyceni takim prezentem. A ja to chyba bym się rozpłynęła z zachwytu :)
ojejku.pierniczki to male dziela sztuki!!!wiem ile potrzeba czasu,talentu i cierpliwosci przy ich tworzeniu,dlatego tym bardziej doceniam hand made.staje do kolejki po te cudownosci.pozdawiam.Izabela(Izabellak@vp.pl)
OdpowiedzUsuńJa bym BAARRDZOOO chętnie te białe dynie.... Plisss.... Co zrobic - przysłac zaadresowaną kopertę ze znaczkiem ?? Z góry dziękuję - wierna , choc cicha , czytelniczka Ania B.
OdpowiedzUsuńWyciągam rękę po pierniczki,są tuż,tuż - ale los- jak to los - pac po rączce - daje innej, ale gdyby tak jednak bez przewrotności ;))może trafią kiedyś do mnie - pierniczki - obiekt westchnień mych :)) Serdeczności:))
OdpowiedzUsuńBajecznie kolorowe pożegnanie jesieni u Ciebie.
OdpowiedzUsuńZdjęcia piękne, aranżacje jesiennych darów cudowne.
Po pierniczki Magdy już wyciągałam swoją łapkę :) Tym razem też spróbuję.
Dlaczego mają trafić do mnie?
Powiem jak dwuletnia Ninka - córeczka bratanka.
Bo cem! I zadrę nosek :)
Piękna jesień na Twoich zdjęciach ,aż żal ,że to już koniec :(
OdpowiedzUsuńW sprawie nasionek już piszę @:))
Po pierniczki znowu staję w kolejce :))może wreszcie mi się poszczęści :)tak chciałabym dotknąć ,powąchać i chociaż jednego spróbować :))więcej było by mi szkoda zjeść ,bo to małe dzieła sztuki ,zostały by zasuszone , niech cieszą oko na długie lata:)))
Pozdrawiam:)
Jesień i jej bogactwo kolorów mnie urzeka, świetnie oddałaś na zdjęciach ten klimat. Jeśli chodzi o pierniczki to mogą trafić do mojego wielopokoleniowego domu, bo będzie radość dzieci i uśmiech starusieńkiej babci, co to się nadziwić nie może nadal, że takie rzeczy piękne są na tym świecie. Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńp.s. Czuję się tu trochę jak na własnym blogu, gdyż łączy nas to samo blogowe tło :)
Mówi się do trzech razy sztuka :) ja ustawiam się w kolejce po raz drugi bo aż chce mi się w kocu spróbować te pyszności:)
OdpowiedzUsuńI te białe dynie ...już do Ciebie piszę ;-)
Pozdrawiam serdecznie!
I ja ustawiam się w kolejce po pierniki.. chciałabym sprawdzić czy są konkurencja dla rogali marcinskich, które uwielbiam
OdpowiedzUsuńPozdrawiam poznanianka Renata renata042@wp.pl
A ja za pierniczki dziękuję,bo one nie do patrzenia tylko zjedzenia,a u mnie nie dała bym ich dotknąć nikomu ,tylko służyły by za dekoracje,a z pewnością zasługują na delektowanie się ich smakiem:))
OdpowiedzUsuńKasiu-u Ciebie jak zwykle pięknie:))
pozdrawiam cieplutko
pierniczki są cudne, od dawna zachwycam się nimi i podziwiam talent pani Magdy ; fantastycznie "wpisują" się w koloryt PANI bloga ;
OdpowiedzUsuńczekam na kolejne kolorowe posty ( nie ukrywam że zgapiam część pomysłów ) serdecznie pozdrawiam
cicha podglądaczka z Piotrkowa Tryb
marzena_4.0@wp.pl
Staję po pierniczki i bardzo chcę je zobaczyć w swoim domku. Co roku piekę pierniczki, ale zawsze brakuje czasu i cierpliwości na misterne ich dekorowanie. Chciałabym spróbować ich smaku i pooglądać namacalnie, a nie tylko na zdjęciach. A ponieważ piszesz, że zestaw duży to jeśli wygram podzielę się z jakąś koleżanką : )
OdpowiedzUsuńPierniczki są piękne i mimo mojego łakomstwa pewnie zostałyby ze mną na kolejne lata żeby cieszyć nimi oczy i podziwiać ludzki talent.
OdpowiedzUsuńNa nasionka dyniek mam równie wielką ochotę jak na te pierniczki .
agniemat@poczta.onet.pl
I ja czekam w kolejce na pierniczki. Myślę, że pięknie ozdobią domek przy Wierzbie :) w Kłodzku. Ostatnio trochę zmarzłam na listopadowym spływie w Bardzie .....Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń...dlaczego to właśnie do mnie mają pojechać te pierniczki?
OdpowiedzUsuń1. dlatego, że są piękne a ja mieszkam w pięknym nadmorskim mieście i wyglądały u mnie pięknie w koszyczku na półce...
2. dlatego, że nigdy nie byłam w Bardzie, a jakbym Mężowi pokazała te cudności, to z pewnością dałby się przekonać...
3. dlatego, że są z pewnością smaczne i po odstaniu swego na półce w koszyczku zjedlibyśmy je z należytą oprawą i ze smakiem...
4. dlatego, że mam jeszcze co najmniej kilkanaście innych powodów, ale nie chcę utrudniać zadania konkurencji...
5. dlatego, że bardzo, ale to bardzo chciałabym je mieć ;-)
...wybierzcie mnie... proszę ;-)
Pozdrawiam Iza
uxor.amabilis@gmail.com