To główne wejście do mojego domu. Wieniec i choinkę już znacie. Tu są na właściwym już miejscu. Wieniec dostał czerwone jabłuszko.
Schody prowadzą do drzwi od mieszkania. Suszone pomarańcze i dekoracje z masy solnej też już znacie.
Mój przedpokój choć mały ale bardzo miło wita gości.
Wszędzie coś wisi. Dobrze ,że mam dużo drzwi. Świąteczną skarpetę zrobiłam już w październiku. Ilość - sztuk dwie. Jedna na drzwiach do Patryka, druga do sypialni.
Dom zasypany jest szyszkami. Uwielbiam zbierać szyszki. Mój pies uwielbia je rozgryzać i wszędzie nimi śmiecić.
To jej ulubione miejsce. Ostatnio dostałam od mojej cioci obrus, który zrobiła własnoręcznie na drutach. Zadowolona z prezentu, położyłam go na stole. Dla dekoracji postawiłam dwa świeczniki. Po chwili był huk i stół był pusty. Moja kicia zjechała ze stołu razem z dekoracjami.
Przy drugim podejściu darowałam sobie świeczniki. I znów moja kicia w akcji groźnie atakowała obrus.Cóż ona chyba woli koronki:)
Kuchnia pełna skarbów. Nie wiem czy wiecie ale ja trudnię się tzw zbieractwem i zbieram wszystko i od wszystkich. Wszyscy co mnie znają dla mnie też zbierają. Moje szafy i szafeczki pękają w szfach. A ja nadal coś zbieram, przekładam i układam. Lubię stare rzeczy. Lubię je oglądać. Moja kuchnia mimo,że jest zagracona to jest też bardzo ciepła i przytulna. Myślę, że ma swojski klimat.W dużym pokoju na stole siedzi stała jego dekoracja. To grube , białe coś to moja kicia, zwana pospolicie blondyną.
Ognisko domowe płonie w piecyku kozie.
Dziadki ostrzą zęby na orzechy.
Rośnie mi młody romantyk. Patryk relaksuje się w blasku świec......i ......telewizora, który musiał wyłączyć dla efektu tego zdjęcia.
Pięknie!!! czuć,że święta tuż, tuż:)
OdpowiedzUsuńCudownie, niezwykły klimat u Ciebie:)Wspaniałą masz tą szafę w pokoju, koniecznie musisz ją nam pokazać w świetle dziennym:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
Bardzo klimatycznie u ciebie, zostaje tu na dluzej
OdpowiedzUsuń