poniedziałek, 12 października 2015

Jesień we wszystkich kolorach i smakach.


Gdy byłam bardzo mała i przychodziłam do mojej babci, to przed bramą rósł ogromny kasztan. Wiosną zachwycał mnie młodymi listkami i klejącymi kwiatkami. Potem podziwiałam soczystą zieleń listków i maleńkie kasztany. A gdy nadchodziła jesień - potrafiłam wyzbierać wszystkie kasztany. Generalnie potrafiłam się dzielić z innymi dziećmi ale kasztany były tylko moje. Jedynie na prośbę babci dzieliłam się nimi z dziećmi z domu dziecka. Babcia mówiła,że dzieci są biedne , więc z bólem serca oddawałam kasztany. Moje kasztany podziwiałam w każdej części domu. To zostało mi do dziś. Gdy spadły liście, uwielbiałam chodzić w gumowcach po szeleszczących liściach. Tak też jest dziś. Gdy Patryk był malutki sadzałam go w liściach, a on oglądał każdy z nich tak blisko,że śmiesznie zezował. Ja robiłam mu zdjęcia. Podobnie 5 miesięczny Bartek leżał pod drzewem i podziwiał opadające liście. Wydawał najdziwniejsze odgłosy, a ja robiłam zdjęcia i filmiki. 
Gdzieś ta jesień jest taka wyczekiwana i magiczna.
Lubię zwykłe kwiatki, astry, dalie i wrzosy. To właśnie jesienią wyjmuję emaliowane dzbanki, czajniczki, kubeczki.


Do późnej jesieni przesiadujemy w ogrodzie przy palącym się ognisku. Gdy jest już bardzo zimno - przenosimy się do altanki i palimy w piecu.
Teraz mam ochotę na ciepłe dania z kociołka, bigos, smalec i pieczone jabłka.



 


Lubię oglądać tańczące na wietrze płomienie i słuchać jak drewno strzela , a  w powietrze wylatują małe iskierki. Szczególnie pięknie wyglądają gdy wieczór jest bardzo ciemny.



Zima może nadchodzić . Drewna mamy pod dostatkiem. Arek wybudował domek na drewno. Najlepsze jest to ,że ma zielony dach. Choć te upały nieco zniszczyły nasze roślinki i może nie wygląda okazale, ale za rok....- już się nie mogę doczekać.
Mamy w ogrodzie palenisko , które sama zrobiłam z otoczaków i zaprawy. Jest super i bardzo je lubię, Dostawialiśmy do niego wiszący ruszt. Ale gdy w internecie zobaczyłam mobilne palenisko ogrodowe, nie mogłam oderwać od niego oczu. Pięknie wykonane. Stabilne i ma tyle funkcji. Najważniejsze jest to ,że można je przenosić w różne części ogrodu. Nawet z palącym się ogniem można śmiało wędrować po całym ogrodzie. A ja lubię zmiany;-), więc to palenisko spisuje się na medal. Do kompletu jest jeszcze praktyczna pokrywa, więc padający deszcz nie zalewa pozostawionego popiołu i resztek drewna. I najważniejsze- mega stabilny, solidny , rodzinny ruszt. Pomieści bardzo dużo kiełbasek, steków i warzyw. Ja i tak wybrałam najmniejszy. 


Ruszt wisi na trójnogu . Jest bardzo stabilny i estetycznie wykonany. Zamiast rusztu możemy powiesić węgierski kociołek. Zresztą zaglądnijcie na stronę producenta http://www.cookking.pl KLIK. Jeżeli planujecie zakup grilla to gorąco polecam. A dla tych co lubią ognisko w ogrodzie ale nie lubią brzydko wypalonej trawy lub całego bałaganu - to rozwiązanie jest idealne. A najbardziej cieszy mnie zimowe pieczenie kiełbasek na śniegu. Radocha na całego dla małych i dużych. Wyobraźcie sobie biały od śniegu ogród, palący się ogień i skwierczące kiełbaski przy minus 15 stopniach. Uwielbiam i jak tylko będę miała ochotę to rozpalę ogień w naszym palenisku. W kociołku zrobię grzańca, a w płomieniach kiełbaski. No i może pieczone ziemniaki;-)






Kociołek już miałam więc nie musiałam zamawiać, ale dla smakoszy kociołkowania polecam ten z firmy  CookKing. 




Miło jest posiedzieć w ogrodzie , zjeść na świeżym powietrzu. Zapalić świece. Wypić dobre wino lub zimne piwo. Lubię poukładać na stole różne ogrodowe skarby . Kilka listków, owoce róży. Czerwone kratki. wiklina. Moje klimaty. Kilka staroci, ładne talerze. Coś starego, coś nowego. I tak siedzieć mogę godzinami. A jak zimno się zrobi to ciepły kocyk wisi na oparciu. Uwielbiam jesień właśnie za te momenty wyciszenia.




A soczek najlepiej ze świeżych owoców. Chciałam zrobić z naszych jabłek ale rodzinka do swoich trunków lubi grejpfrutowy. Połowę solidnie wycisnęłam z owoców, resztę dolałam z karton;-0 , ale i tak byli zachwyceni smakiem. Z takiego fajnego słoja to i frajda w nalewaniu , więc gość z końca stołu sam się pofatyguje i wleje ile potrzebuje. I bałaganu nie ma . I tego " komu soku? Podaj sok! Kto ma sok? Kto ma ścierkę bo sok się rozlał?" - Samoobsługa na całego.













 


Specjalnie wybrałam różne jesienne zdjęcia , większość jest z tego roku ale są i zeszłego. Pokazuję je bo lubię te klimaty.



Jabłka i gruszki to owoce jesieni. Teraz smakują najlepiej. A szarlotka zrobiona jesienią nie ma sobie równych. 






Tak mało potrzeba by ładnie nakryć do stołu. Nie musimy kupować drogich ozdób, wystarczy jabłko, które i tak potem zjemy, kilka liści, kasztany, orzechy i robi się pięknie.






Taka tarta gruszkowa. Poezja smaku i prostota wykonania.


 



A jak ktoś ma ochotę to może upiec ciasteczka w kształcie gruszki. Mam to szczęście,że moja zdolna koleżanka Magda piecze najcudowniejsze ciasteczka. Zobaczcie te maleńkie kropeczki na lukrze- czy nie są jak na prawdziwej skórce od gruszki?  Dziś tyko mała zapowiedź słodkiego posta z Bardzkimi piernikami . Magda upiekła i ciągle piecze pierniczki. Robi warsztaty z pieczenia i lukrowania pierników. Wszystkich chętnych zapraszam do Łomnicy. A tu podaję Wam numer do Magdy 502370690. Możecie bezpośrednio u niej zamawiać pierniczki, umawiać się na warsztaty. A jak podacie nazwę mojego bloga to i rabat będzie:-).
Już wkrótce piernikowy post z nagrodami. Do wygrania będą zestawy pierników. Zapraszam wkrótce;-)




A na długie wieczory polecam nalewkę z gruszek;-)








Dyńki mam wszędzie. Przy wejściu, na schodach, w ogrodzie i na stole. Różne kolory, różne kształty. Robię im zdjęcia i nie mogę się nimi nacieszyć. I tak patrząc na Wasze maile w sprawie nasion dyniek, postanowiłam,że na początku listopada wybiorę wszystkie nasionka z różnych dyniek i obdzielę nimi moje czytelniczki. Wiem ,że zależy Wam głównie na białych dyńkach. Nie wiem ile jest nasionek w środku ale jak będę wiedział ile tego mam to dam znać na blogu. Wtedy tylko poproszę o przesłanie zaadresowanej koperty ze znaczkiem i nasionka pójdą w świat. Będzie tego bardzo dużo;-). Dyńkowe nasionka będą po 1 listopada.Do tego czasu będą cieszyły nasze oczy;-)











Oczywiście Magda zrobiła dyniowe ciasteczka ale zobaczycie je w kolejnym poście . No chyba ,że u mnie  FB Klik
I jeszcze fotka z gazety. Magdy pierniczki i moje zdjęcia. Miło zobaczyć swoją fotkę w gazecie. A z Magdy jestem bardzo dumna. Magda szacun;-)





Czerwone jabłuszka, piękne, błyszczące. jak z bajki o królewnie śnieżce. Te jabłuszka są idealne do jabłkowych świeczek. Ładna serwetka , jabłuszka w koszyczku, szarlotka- wspomnienie wczorajszego popołudnia;-)




A znacie wierszyk o robaczku;-) Magda do jabłuszek zrobiła robaczki. Są urocze. Jabłuszka nawet z rumieńcem i listkiem.









Kto lubi może zrobić błyszczące jabłka . Fajne na prezent.










A i dla ptaszków powiesiłam coś w ogrodzie. Lubię jak jest ładnie , więc takie serduszko z jabłkiem wygląda pięknie w ogrodzie.









I trochę leśnych klimatów. Kasztany , złote liście i sowy z piernika. Magda zrobiła tak piękne sowy, że zrobiłam im całą sesję zdjęciową. Są wdzięcznymi modelami. Nawet nie marudzą,że tyle to trwa;-).



 








Ostatnio byłam z Bartkiem na spacerze i przy okazji zbierałam kasztany. No tak szczerze to Bartek był na spacerze przy okazji;-) bo chciałam nazbierać kasztanów. Niestety synek nie miał ochoty zbierać kasztanów, a za to chętnie nimi rzucał. Ale obok kasztanowej alejki znalazłam pole pełne kukurydzy. I oczywiście wróciłam do domu z kilkoma kolbami kukurydzy. Część ziarenek trafiła do szklanego naczynia, reszta obok do dekoracji. I nawet mały Bartek docenił dekorację. Chciał  bym zapaliła świeczkę i skwitował;"Ładnie" ;-) Taki maluch, a już lubi blask świec.




A słonecznik zrobiła..... jasne Magda;-)



Kasztany i kawa. Wszystko pasuje. Piję i podziwiam;-)








I jeszcze jesienne migawki.




























No i kota też musiałam Wam pokazać. Pasuje do nowego stylu w dolnym mieszkaniu. Pisałam już kiedyś ,że dużo pozmieniałam, pomalowałam z doskoku i jest już na 90 % gotowe. Już wkrótce zobaczycie krok po kroku.

 

 








 




 

Kochani życzę Wam złotej jesieni. Pewnie u niektórych spadł już śnieg. Jeszcze nie myślę o zimie. Teraz jesień na tapecie. Dziękuję za wszystkie komentarze. Uściski Kaśka






































35 komentarzy:

  1. Piękna ta Twoja jesień :) I jakie ciepło od niej bije w ten śnieżny dzień :)
    Zakochałam się w sówkach :) Piękne są. I w kasztanach. Od dziecka uwielbiam i nie potrafię przejść obok nich obojętnie. Są magiczne i już :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miało być "magiczne i już :)" Telefon płata figle :)

      Usuń
    2. Ja jeszcze śniegu nie widziałam ( w tym roku oczywiście) i ciągle cieszy mnie jesień. Z kasztanami też tak mam od dziecka;-) Pozdrawiam K

      Usuń
  2. Wypas kolorystyczny dla oczu i duszy! Taką jesień uwielbiam, bo szarej i zimnej to nieznoszę...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też lubię tą złotą jesień. Mieszkam w kotlinie i wokół mamy góry. Uwielbiam ten czas gdy wszystkie drzewa przebarwiają się w kolory jesieni. Ściskam K

      Usuń
  3. Uwielbiam Twoje posty, są pełne kolorów, których tab bardzo mi brakuje na co dzień. Ciasteczka wyglądają obłędnie. Aż zachciało mi się kawy i czegoś słodszego...
    Czekam na kolejne posty - #greygull

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już wkrótce na blogu będzie konkurs i ciasteczka do wygrania;-) Bardzo lubię jesienne kolory. Uściski K

      Usuń
  4. Zaczarowany ogród...bajecznie...ile inspiracji! Pięknie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak kupiłam dom i zobaczyłam pierwszy raz ogród- to też pomyślałam ,że jest zaczarowany. Cieszę się ,że mój blog inspiruje tak wiele osób. Pozdrawiam K

      Usuń
  5. piekne kadry , uwielbiam jabłka i gruszki :) , mozesz podać przepis na tarte z gruszkami i nalewkę ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepisy podam , ale dopiero w kolejnych postach. Książkę kucharską mam w domu. Buziaki

      Usuń
  6. Też zawsze lubiłam zbierać kasztany, trzymać je w dłoni i zawsze miałam choć jednego w kieszeni dopóki nie robił się pomarszczony. Teraz zbieram je z moimi dziećmi. Palenisko z trójnogiem i kociołek to moje marzenie, mam nadzieję, że w przyszłym roku już będziemy je mieć. Zdjęcia są prześliczne, pięknie oddałaś na nich uroku jesieni. Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja kasztany wrzucałam babci do skrzynki pod łóżkiem. Ponoć pomagały na reumatyzm? Palenisko jest świetne. Polecam z całego serca. Ściskam Kaśka

      Usuń
  7. nasyciłam się pozytywną energią płynącą z Twoich zdjęć, coś niesamowitego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To super. Znaczy mam energetyzujące zdjęcia;-) Miłego dnia K

      Usuń
  8. U Ciebie jak zawsze pięknie i klimatycznie :))) Zdjęcia zachwycają , taką jesień kocham:))
    Pozdrawiam gorąco:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdjęcia pokazują klimat mojego domu. Taki jest najbliższy mojemu sercu. Cieszę się,że się podobają. Ściskam Kaśka

      Usuń
  9. Cudowne zdjęcia. Kolorowe, pozytywne, cieszące oko. Tyle pomysłów i inspiracji. Pięknie. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu dziękuję za tyle komplementów. Cieszę się,że czerpiesz inspiracje z mojego bloga. Miłego dnia Kaśka

      Usuń
  10. Jak zwykle świetne pomysły na ciastka, zwłaszcza robaczek i nadgryzione jabłko :) Moją ulubioną zabawą jesienią jest nadal wchodzenie w sterty liści i szuranie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszce w tym roku nie szurałam;-( a Ty? Ale jak tylko będę miała okazję to poszaleję z synkiem. A robaczka uwielbiam. Magda ma niesamowite pomysły;-) Uściski K

      Usuń
  11. Ależ u ciebie piękna ciepła jesień :) mówią że niby jesień szara,bura chłodna,A tutaj bardzo proszę pięknie, smacznie,kolorowo.Wszystko cieszy oczy.Bardzo chciałabym się dowiedzieć jak przygotowujesz nalewkę z gruszek.Proszę o przepis,Jestem pod ogromnym wrażeniem.Tak trzymaj.Pozdrawiam cieplutko.Marylka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nalewka jest bardzo prosta. Przepis podam w kolejnych postach. Dla mnie listopad jest szary i dlatego rozświetlam go całą masą świec i lampionów. Pozdrawiam i życzę złotej jesieni;-) K

      Usuń
  12. Kasiu, jak zwykle klimatyczny, pełen ciepła, pięknych aranżacji, kolorów i smaków wpis!
    Uwielbiam do Ciebie zagladac. Naładowałaś Mnie pozytywną energią, bo u nas szaro i ponuro...
    cieplutko ściskam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To bardzo się cieszę,że dodałam Ci pozytywnej energii;-) Wpadaj częściej. Miłego i słonecznego dnia;-) Kaśka

      Usuń
  13. cudowne zdjęcia:) przepięknie uchwycona jesień:) wpadam do Ciebie oczy nacieszyć

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapraszam częściej. Śmiało wpadaj na kawę i ciacho;-) Jesień dodaje mi energii. Uwielbiam ten czas;-) Ściskam Kaśka

      Usuń
  14. cudne zdjęcia:)klimat Twojego domu i ogrodu zachwycający:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten klimat wyniosłam z domu dziadków. Takie nasze rodzinne klimaty. Ciepło , swojsko;-) Jakoś nie leżą mi sterylne, nowoczesne domy.Uściski K

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  15. Cudne i piękne zdjęcia! Inspirujące widoki i emalia pokazana w całej swojej okazałości - jestem wielką fanką emalii, kolekcjonuję ją i nawet ta stara z odpryskami, zardzewiała ma dla mnie swój urok. Dziękuję za tak długaśnego jesiennego, kolorowego posta, który poprawił mi humor w ten deszczowy dzień :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Emalię uwielbiam, aż wstyd się przyznać,że kiedyś wolałam garnki ze stali nierdzewnej - były takie modne;-( . Dziś z zachwytem patrzę na każdy emaliowany garnuszek. Na pobliskim złomowisku można znaleźć wspaniałe emalie;-) A do gotowania kiedyś kupię sobie żeliwny garnek pokryty emalią. Są wspaniałe i śliczne;-) ale drogie;-(( Ściskam K

      Usuń
    2. aż wstyd się przyznać, że dla mnie kiedyś garnki to były po prostu garnki :P Ja ostatnio znalazłam u babci na działce w skrytce kolekcję garnków emaliowanych, które tam przeleżały może z 20 lat... Wpadłam znowu, bo musiałam sobie znów popatrzeć na Twoje piękne zdjęcia :) Pozdrawiam :)

      Usuń
  16. Dziękuję. Miłego popołudnia Uściski Kaśka

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz ;-)
Pozdrawiam Kaśka

BUŁECZKI Z CZOSNKIEM NIEDŻWIEDZIM

Przepyszne bułeczki z czosnkowym pesto. Najlepsze jeszcze ciepłe, ale równie dobre w kolejny dzień. Można podpiec w piekarniku i znów będą c...