Jak na pierwszy dzień wiosny to pogoda jest wspaniała. Jeszcze kilka dni temu piękne ogrody oglądałam tylko w gazetach bo bardzo odchorowałam moje ogrodowe porządki z początku marca. Oczywiście i tym razem rodzinka zgodnie powiedziała " A nie mówiłam, łem, liśmy ,że jest zbyt zimno i będziesz chora!!!" No i niestety mieli rację. Wszystko już zaplanowane, rozrysowane, wysiane i teraz do roboty- hura.
Sezon wiosennych prac ogrodowych uważam za otwarty.
Dokupiłam dalie do wiejskiego ogródka. Pozostałe dalie i mieczyki przygotowane do sezonu i czekają na kwietniową wyprawę do ogródka.
Gumowce już czekają na werandzie. Koszyczki, konewki i narzędzia ogrodnicze też w pełnej gotowości
Drewniana skrzynka czeka na kolorowych mieszkańców.Starocie wystawione do dekoracji. Schody zamówione u nadwornego stolarza będą gotowe przed świętami. Mam nadzieję ,że i mi i stolarzowi chodziło o te same święta he he . Bo z tymi majstrami i terminami różnie bywa.
Ale schody będą bardzo masywne, drewniane ze starymi belkami w stylu całej werandy. Już nie mogę się doczekać
Trochę dekoracji , obrus itd i już robi się cieplej.
A tu tadam tadam wiejski plotek i podkłady kolejowe. Wszystko szare i bure ale jak tylko wszystko dokończę i zakwitną kwiaty to będzie sielsko. Wszędzie jeszcze bałagan i zimowe okrycia z okropnej niebieskiej plandeki. Błe ale w tym roku stanie też piękna drewutnia z gontowym dachem i starymi kołami.
Między płotkami będzie pergola z clematisami. Od strony werandy na rabatce będą dalie i mieczyki , a z drugiej strony malwy, groszek, geranium, słoneczniki i kosmosy.
Placyk przed werandą ma już wkopane podkłady kolejowe, dojdą jeszcze stare cegły, drobny żwirek ,posadzę tam macierzankę i tymianek. Jak wszystko się ładnie rozrośnie to będą takie urocze , kolorowe poduchy.
Murek z bloczków obłożę otoczakami.
Wijąca się dróżka z otoczaków została już utwardzona i jest bardzo stabilna. Teraz skalniaczki mogą ją sobie delikatnie zarastać. Dwa ogrodowe słupki z piaskowca znalazłam nad rzeką. Ledwo włożyliśmy je z tatkiem do auta. Czekały całą zimę na swoje właściwe miejsce.
W beczce mam porządkowe resztki z ogrodu i trawę. Wrzuciłam tam też gwiazdę betlejemską, a że jej siła przeżycia jest tak wielka,że nawet mrozy jej nie straszne- uznałam ,że zasługuje na swoje miejsce w ogrodzie i jak na razie pięknie rośnie.Wiejska rabatka z pierwszą malwą i zdobycznym kogucikiem.
juz widze ten ogrodek jak wszystko urosnie i zacznie kwitnac... Swieczniki cudowne.
OdpowiedzUsuńJak to sie stalo, ze gwiazda betlejemska przetrwala??? To jakis cud chyba!
Pozdrawiam cieplo i serdecznie
Basia
weranda to moje na razie niespełnione marzenie!:)
OdpowiedzUsuńKasiu Twój wiejski ogródek już jest boski, a co dopiero z kwiatami! Płotek powalił mnie na kolana. Też taki chcęęęęę! :-O Gdzie dorwałaś takie podkłady kolejowe??? Marzą mi się schody z takich podkładów w ogrodzie, takie z miniaturowymi iglakami i skalniakami...
OdpowiedzUsuńCudnie...
Pozdrawiam serdecznie
Lusi
Cieszę się ,że się Wam podoba. Podkłady kupiłam we Wroclawiu ale na allegro jest bardzo dużo ofert. A najlepiej spytać na dworcu kolejowym. Jedyny problem to waga. Moje ważą około 80 kg. A zapach - trzeba je wyczyścić szczotką drucianą, wyszorować myjką ciśnieniową, potem jeszcze szarym mydłem i jak dobrze wyschną zaoliwić olejem do drewna.
OdpowiedzUsuńJa tez nie moge doczekac sie Twojej werandy, zapowiada sie niezwykle klimatycznie. Juz ja widze oczyma wyobrazni skapana w kwiatach, oby do cieplych dni.
OdpowiedzUsuńSciskam
Wpadłam przez przypadek.
OdpowiedzUsuńZostaję na dłużej :)))
Piękny dom, mnóstwo pracy, ogród zapowiada się cudnie - podziwiam :)))
Płotek przepiękny, wpadłam z wizytą i baardzo mi się podoba, pozwolisz, że rozgoszczę się na dobre i popatrze na rodzacy się ogród :))
OdpowiedzUsuńStrasznie mi się u CIEBIE podoba!
OdpowiedzUsuń