Te długie wieczory kiedy w naszej kozie pali się ogień, gdy zapalimy świeczki , a dom pachnie cynamonem i pomarańczą. Lubię te chwile , choć za szybko zapada zmrok i widzę jak czas przepływa mi przez ręce. Nie gonię , nie staram się nic robić na siłę. Piekę i robię zdjęcia dla przyjemności i nawet jak spóźnię się dzień to potem nadrobię zaległości.
W kuchni na straży stoi nasz dziadek do orzechów.
A na parapecie w pokoju siedzi kot i wypatruje ptaszków.
W wazie od babci rosną amarylisy, choć jeszcze bez mchu. Nie mam kiedy się po niego wybrać .
Na lampie ze starej niecki mamy stary świecznik.
A stare zdjęcie od byłej właścicielki jest bezcenną pamiątką dla mnie.
Na werandzie zimowo, choć na niby. Śniegu ponoć nie będzie na święta;-0 więc sama już nie wiem. Kupić sztuczny i wypsikać cały ogród;-(
A co zrobiłam- kamieniczki, takie proste i szybkie. Twarde jak kamienie.
Wycinałam nożykiem, lukrowałam szybko i jak wyszło. Takie chciałam. Perfekcyjnie nie potrafię, ale starannie lukrowane też będą.
PIERNICZKI KAMIENICZKI
SKŁADNIKI:
800 g mąki
500 g płynnego miodu
260 g masła
2 łyżeczki sody
4 łyżki kakao
2 łyżki cynamonu
2 łyżki przyprawy do piernika
W garnuszku rozpuścić masło, miód i przyprawy. Ostudzić .
W misce wymieszać mąkę z sodą, dodać rozpuszczoną masę i zagnieść ciasto. Odstawić na 2-3 godziny do lodówki.
Ciasto jest dość sypkie ale śmiało można z niego wycinać kamieniczki.
Ja układałam porcjami ciasto na blaszce wyłożonej papierem, wałkowałam , wycinałam kształty kamieniczek i odcinałam zbędne kawałki ciasta. Piec w 170 st C przez 10 minut. Studzić na blaszce. Ciasteczka bardzo twardnieją. Można je polukrować, ustawić na tacy a z tyłu zapalić świeczki. Wyglądają cudownie.
Lukier to 1 białko i 1 szklanka cukru pudru.
Za domkami słoiczki przyklejone na lukier a w nich świeczki. Dziś na szybko z lampkami led.
Pierniczki kamieniczki są urocze. U Ciebie już świątecznie i tak fajnie. Gałązki ze sztucznym śniegiem wyglądają super.
OdpowiedzUsuńJa właśnie skleiłam lukrem choinki i chyba piernikowego domku już nie zrobię.
Miłego wieczoru, pozdrawiam.
Ja też zastanawiam się nad domkiem z piernika. Chyba też już nie zrobię, ale koniecznie muszę zrobić piernikowe choinki takie z różnej wielkości gwiazdek. Szkoda że tego śniegu nie widać. Pozdrawiam Kasia
UsuńPo prostu piękne!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję. Staram się tak sielsko urządzić te święta. Uściski.Kasia
UsuńPięknie. Też nie wiem kiedy to zleciało. Cały rok mi przegalopował.Jak byłam mała moja babcia też tak mówiła. A ja nie mogłam jej zrozumieć, bo dla mnie wtedy czas się strasznie dłużył. Było, minęło. Haha spokojnego wieczoru. Do zobaczenia Do jutra Aśka
OdpowiedzUsuńAsia ja też w dzieciństwie strasznie długo czekałam na święta. To była wieczność. A dziś ... niedawno zapalałam pierwszą świeczkę a w niedzielę już zapalamy ostatnią. Trzeba nacieszyć się każdym dniem i choć jakoś wszystko tak szybko ucieka trzeba łapać te chwile. Buziaki Kasia
Usuń