Dzień wolny a ja jak zwykle coś sobie wymyślę i plan trzeba zrealizować.
Wymyśliłam sobie ,że choinka musi być ubrana i to w koronki. Ale Bartek miał tak wiele przyjemności z wieszania bombek, że pozwoliłam mu stworzyć własną choinkę.
Ani jedna bombka nie została pominięta , a misz masz kolorów przypomina mi jak byłam mała i chciała też zawiesić wszystkie bombki.
Ale on patrzyła na to swoje drzewko. Zapatrzony, zachwycony i co chwilę ale ona jest piękna.
Potem zawołał kota , bo chciał mu zrobić niespodziankę.
Kot mały więc choinka jest dla niego bardzo ciekawa.
W tym roku choinka jest dodatkowo przywiązana drutem do karnisza dla bezpieczeństwa kota hi hi hi.
Kot ze spokojem zaakceptował choinkę. Zobaczymy co będzie dalej. Nawet nie przeszkadzał mu zimowy, czerwony szalik . Paradował w nim dumnie.
Zrobiliśmy z Bartkiem przegląd świątecznych rzeczy na strychu i przy okazji Bartek zrobił przegląd zabawek. Konik na biegunach i inne drewniane zabawki wróciły do mieszkania.
Oj z Bartkiem pracy miałam dwa razy tyle ale ta jego radość bezcenna.
W szklanej kuli Bartek zrobił zimę. Sam ustawiał . Pięknie wyszło.
Choinka ugina się pod ilością bombek. Ale jest piękna.
Na parapecie domek ze świeczką. Robi klimat. Można się wpatrywać godzinami.
A przepis. No cóż. Miałam mało czasu bo dekorowałam dom ale zrobiłam gofry belgijskie z przepisu klik
Podałam je ze smażonymi bananami z cynamonem.
Normalnie o 21 wlewałam ciasto do gofrownicy. Ale przepis zaliczony. Z gofrów została nam jedna sztuka, więc są pyszne a i na lepsze zdjęcia nie ma co liczyć. Wrzucam na sztukę i uciekam. Jutro przyłożę się do pieczenia i zdjęć.Wieczorne buziaki i do jutra. Kasia
Choinka cudo😍. Ma chłopak zdolności. U nas w tym roku ma być w pierniczkach, chociaż dzieci mogą zdecydować inaczej. Przepis na gofry wykorzystam na pewno bo często mamy weekend z goframi🙂
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie choinki. Jest na nich wszystko jak w życiu. Trochę słodyczy, długie łańcuchy piękne bombki Ale i lekko stluczone się zdarzają. Chociaż ja choinkę ubieram jako ostatnią dekorację świąteczną, w Wigilię. Dziecko zdolne jak rodzice Nie daleko pada jabłko od jabłoni. Pozdrawiam Do zobaczenia Do jutra. Aśka
OdpowiedzUsuńAleż klimatycznie u Ciebie, kochana! Ja tez w niedzielę ubierałam choinkę, lubię jak jest wcześniej, aby się nią nacieszyć odpowiednio długo
OdpowiedzUsuńKasiu macie piękną choinkę, proszę pokaż więcej zdjęć. Dla mnie jesteś rozgrzeszona ;)
OdpowiedzUsuńJa od dawna jestem fanką wszystkiego co pokazujesz,kilka przepisów na stałe weszło do naszych świątecznych tradycji,rogaliki waniliowe kocha cała rodzina:)a zdjęcia oglądam po kilka razy:)Dziękuję,że poświęcasz czas dla nas:)
OdpowiedzUsuń