Zimy nie widać. Jakie będą te święta. Czy udekoruję dom na zewnątrz? Oczywiście powieszę wianek na drzwi, ustawię małą choinkę przy wejściu, girlandy zawisną na werandzie. W domu co innego, będzie na bogato. Ale jak śniegu nie będzie to nie wiem czy rozwieszę te wszystkie lampki. Chyba ograniczę się do minimum. A Wy, obstawiacie śnieg na święta??? Czy macie już wszystko wyniuniane, udekorowane, upieczone??
Moja doba jest stanowczo za krótka. Zawsze mam odpuścić , ale różnie z tym bywa. Staram się jak mogę. Planuję wszystko dużo wcześniej. Zobaczymy jak to wszystko wyjdzie. Na blogu będzie bardzo świątecznie.
No więc pieczemy dalej;-)
KOSTKA DOMINO
60 g miodu
70 g brązowego cukru
35 g masła
2 jajka
175 g mąki
szczypta potaszu ???
(Pottasche w Niemczech , potaż, węglan potasu)
pół łyżeczki sody oczyszczonej
2 łyżki rumu
1 łyżka przyprawy do piernika
Miód, cukier , masło podgrzać w garnku. Odstawić do lekkiego przestudzenia.
Następnie wbić jajka, wsypać mąkę, dodać przyprawę do piernika. Rum wymieszać z potasze i sodą, wlać do pozostałych składników.
Piekarnik podgrzać do 180 C . Ciasto wlać do formy 12cm X 20 cm. Piec 25 minut.
Ostudzić. Przekroić na pół.
cukier puder do podsypania stolnicy
200 g surowej masy marcepanowej
300 g dżemu z porzeczek ( ja użyłam z pomarańczy)
400 g gorzkiej czekolady
Stolnicę obsypać cukrem pudrem.
Marcepan rozwałkować do wymiarów ciasta.
Na ciasto położyć marcepan. Drugą połowę ciast posmarować dżemem( cienko)
Na ciasto z dżemem kładziemy ciasto z marcepanem. Marcepan na górze.
Przełożone ciasto kroimy na kwadraty 2 cm na 2 cm.
Kostki maczać w czekoladzie, suszyć na kratce.
Co do polewy. Ja użyłam czekolady. W przepisie podane jest 400g czekolady, 200 g cukru i 1/8 l wody wymieszać i gotować 5 minut. Zamaczać kostki w polewie.
Jak kto woli.
Ciastka można przechowywać do dwóch tygodni.
Ja moje kostki obsypałam maleńkimi perełkami. Można zrobić wzorki z białej czekolady.
Szczerze to pracy jest sporo. Najlepiej jednego dnia upiec ciasto, drugiego składać i oblewać czekoladą. Gdy robiłam te ciastka , to mnie to jakoś przerosło. Miałam mało czasu, chciałam na już i Bartek ciągle mnie wołał. Powiedziałam sobie, nigdy więcej. Potem podeszłam do tematu z dystansem, rozbiłam pracę na dwa dni i wszystko poszło jak po maśle.
Ciastka są pyszne. Warto się poświęcić i je upiec. Myślę ,że można upiec zwykły piernik i przełożyć, oblać czekoladą. Będzie smakował podobnie.
No i składniki.
Marcepan kupicie w marketach , tylko nie ten w czekoladzie. Można też kupić na stoiskach z niemieckimi towarami- u nas na targu są takie stoiska.
Potasz , po niemiecku Pottasche - jak kupuje taką paczuszkę w Niemczech i mam na lata. Jeżeli ktoś chce to mogę kupić ale wyślę dopiero po świętach.
I jeszcze dekoracyjny wianek na drzwi. Natura sama w sobie.
Potrzebujemy orzechy, suszone pomarańcze, szyszki, mach, gałązki , koło słomiane, klej na gorąco , ew metalowe szpilki.
Moje mandarynki straciły swoją świeżość, więc ususzyłam je. Są zdecydowanie ładniejsze od tych kupnych.
Koło słomiane obkładamy gałązkami, owijamy drutem.Szpilkami lun drutem doczepiamy gałązki modrzewia, doklejamy mech szyszki, orzechy, pomarańcze.Wieszamy na drzwiach i cieszymy się wiankiem. Mój w wersji XXL.
To miłego popołudnia i widzimy się jutro. Jutro rogaliki nugatowe. Pa pa
Ciasteczka cudo!
OdpowiedzUsuńDziś wianki kolejne przede mną :)
Takie naturalne jak ten Twój to moi faworyci zawsze :)
Pozdrawiam ciepło :)
Ciasteczka cudo!
OdpowiedzUsuńDziś wianki kolejne przede mną :)
Takie naturalne jak ten Twój to moi faworyci zawsze :)
Pozdrawiam ciepło :)
Kasiu, Twoje wianki cieszą oczy i duszę. Jak się na nie patrzy i czyta opis jak zrobić - nic prostszego na tym świecie nie ma. Ale jak się już za to wziąć ... Szacun. Z przygotowaniami świątecznymi u mnie kiepsko. Idą bardzo małymi kroczkami. Przepis na suszone grzyby - pamiętam, prześlę. Miłego wieczoru. Pozdrawiam. Do widzenia. Do jutra. Asis
OdpowiedzUsuńBo z ciasteczkami tak jest wyglądają na proste a okazuje się że jak je robimy to czas ucieka bardzo szybko. W tym roku moja mama po kilkuletniej przerwie postanowiła upic ciasteczka przekładane kremem. Przypomni nam tym smak dzieciństwa, gdyż dawnej piekła je na każde święta a potem albo ja albo młodszy brat przekładaliśmy je kremem, a ile było przy tym podjadania:) Wianek (jak każdy w Twoim wykonaniu) uroczy. Też plnuje jakiś zrobić ale zobaczymy jak to będzie z czasem:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńU nas prawdopodobnie będą wiosenne święta, bez śniegu :(
OdpowiedzUsuńTwoje przepisy są wspaniałe. Od roku z nich korzystam. Na dzisiaj zaplanowałam rogaliki waniliowe :)
No nie mogę patrzeć na te pyszności. SChętnie bym do Ciebie przyszła i sprawdziła czy to wszystko takie pyszne jak wygląda. Jakim sposobem jesteś szczupła??
OdpowiedzUsuń