W czasie wielkanocnej bieganiny znalazłam chwilkę dla siebie na poranną kawę i pisanie bloga.
W domu cisza, za oknem na plusie. W domu zostały tylko ostatnie szlify i można spokojnie cieszyć się świętami.
Kilka migawek ze świątecznej babkomanii. Bo chyba wzięło mnie na babki. A to przez to , że mam tak wiele fajnych form na te wielkie i małe babeczki.
Te baby są drożdżowe ale jako dodatek do wędlin i białej kiełbasy. Pan baran przywędrował do nas z jarmarku wielkanocnego jaki ma miejsce co roku w mojej miejscowości.
Uwielbiam te stare , blaszane formy, Można z nich zrobić tyle dekoracji. Raz jest podstawką do świeczki , raz doniczką , a innym razem śliczną foremką do babeczki.
Z tej malej foremki piekę babeczkę, która idzie do wielkanocnego koszyczka.
W kuchni stoją bazie, To już ich druga edycja. Pierwsze już dawno opadły, Chyba chciałam mieć święta zbyt szybko.
Moja kula z mchu trafiła do koszyczka z wikliny.
Zakwas na żur pięknie dochodzi. Musi być tradycyjnie,
W kociej miseczce wyrosła kocia trawka.
Te śliczne jajeczka miały być do tymbalików ale zrobiło mi się ich szkoda i zostaną jako dekoracja stołu.
Na wielkanocnym stole stanie smaczna i zdrowa kula.
I znów inna ceramiczna forma. Muszę się bardzo pilnować z ich kupnem , bo jest ich tak dużo i są tak piękne ale miejsce w mojej sporej kuchni powoli się kończy,
Na górze wieniec drożdżowy jako dekoracja. Zostało mi tylko pomalować jajka.
Pisanki w tym roku są zwyczajne, Żółte, niebieskie i zielone. Ale fajnie się prezentują na żeliwnym stojaczku.
I jeszcze kilka migawek z jarmarku w Bardzie.
A na koniec serdeczne życzenia wielkanocne. Życzę Wam wesołych świąt , dużo słońca, smacznego jajka i dużo miłych chwil z rodziną,
P.S.
Arek zrobił naszej Mizi bardzo fajne zdjęcie. pozuje jak modelka.