Mój stary dom i stare przedmioty z historią.
Dom z duszą. Do takich domów bije moje serce. Każda stara kamienica, chatka i szopka wzbudzają mój zachwyt.
Stara szafeczka przyszła do mnie od pewnej kobiety. Chciała ją wyrzucić , bo nie miała drzwiczek. Mi to nie przeszkadza.
Wyczyściłam ją z farby, wyszczotkowałam i zawoskowałam. Mój kot ją dodatkowo postarza.
Stara lampa od Pani Zosi przemalowana na czarno. Lubię ją bo jest dla mnie wielką pamiątką. Pani zosia, nasza lokalna artyskta siedziała przy niej i tworzyła swoje dekoracje, obrazy. Stołek na którym siedziała jest oczywiście u mnie w altance.
Łóżko ze starego drewna zrobił Arek. Uwielbiam je .
Na szafce nocnej oczywiście świeczki i stary słój w kolorze brązowym. Przyniosłam sosnowe gałązki . Więcej do szczęścia nie trzeba.
Choinka już ze światełkami. Podlewam ją i mam nadzieję ,że wytrwa do świąt i potem trafi na werandę. Chcemy ją posadzić w ogrodzie.
Na stole wieniec adwentowy. Zamiast bieżnika szalik w kratę i jutowy pasek.
Na komodzie stare książki , koło- wianek i stare żelazko. Zbieram je i mam różne modele.
Plasterki pomarańczy to najpiękniejszy po cynamonie zapach świąt. Suszę na kaloryferze i wącham....
Z kawałków skórki pomarańczowej zrobiłam małe gwiazdki, a potem mini gitrlandę/
Gwiazdki kocham. Te białe zrobiła dla mnie koleżanka. Są przepiękne.
Jest i szydełkowa gwiazdka . W doniczce - wiadrze wbite są jeszcze dwie jako podpórki do kwiatka.
Drzwi , które Arek ocieplił i postarzył. Drzwi stały w moim ogrodzie gdy tu przyszłam. Wymagały dużo pracy, miłości i nowych szyb. Ale było warto.
Narty pomalowane czerwoną farbą. Podobnie stary stołeczek.
Gałązki sosny z babcinego ogrodu.
Na werandzie cynkowe dekoracje, stary termofor z nazwą mojego bloga i dużo gałązek.
Ciasteczka do kawki już gotowe.
Czekają aż czekolada dobrze zastygnie.
W ogrodzie kompozycje z tego co mam. Trochę gałązek i te połamane przez śnieg kwiatostany hortensji.
Wianek prosty , zielony z hortensjami i dzwonkami.
Czerwona ławeczka przed domem też udekorowana w stylu zero plastiku.
Lubię naturę i proste rzeczy. Stare deski, emalię i dużo koloru.
Dom ma stare okna i uwielbiam je. Lubię je myć . To taka podróż w przeszłość. Myję te okna i myślę kto wcześniej je mył, wyglądał z nich i jaki miał widok. Patrzę na brzozę , na liście na rabacie wiosennej. Lubię jak leżą na rabatach i chronią kwiaty przed zimnem.
Ogród Bartka na wejściu.
Na werandzie barania skórka, girlanda z gałązek od sąsiadek.
Ciasteczka to mój hit. Bo są proste. Robimy jedno ciasto , dzielimy na części , dodajemy różne dodatki i wyciskamy różne ciasteczka.
Pierwsze to księżyce czekoladowe, drugie studenckie pocałunki, waniliowe wianuszki, pałeczki i te małe kocie łapki.
Ciasteczka najlepiej upiec jednego dnia , a drugiego dekorować.
CIASTO WYCISKANE BAZA:
700 G MASŁA
2 SZCZYPTY SOLI
400 G CUKRU PUDRU
4 JAJKA
1000 G MĄKI
CIASTO BAZA:
MASŁO, SÓL, CUKIER UTRZEĆ
DODAWAĆ KOLEJNO JAJKA
DODAĆ MĄKĘ
CIASTO PODZIELIĆ NA 5 CZĘŚCI I WŁOŻYĆ DO 5 MISECZEK
PIEKARNIK NAGRZAĆ DO 180 ST. C GÓRA DÓŁ
STUDENCKIE POCAŁUNKI 14 SZTUK
400 G CIASTA BAZY
SKÓRKA Z 1 POMARAŃCZY
PŁATKI MIGDAŁOWE
Ciasto wyciskać z rękawa by powstały ciasteczka o średnicy 2 cm. Coś jak makaroniki. Ewentualny czubek wyrównać. posypać migdałami. Piec 10 - 15 minut. Wystudzone ciasteczka przełożyć marmoladą wiśniową. Posypać cukrem pudrem.
CIASTECZKA WANILIOWE 16 SZTUK
400 G CIASTA BAZY
2 ŁYŻECZKI DOMOWEGO CUKRU WANILIOWEGO
Składniki wymieszać. Przełożyć do woreczka z końcówką gwiazdki. Wyciskać wianuszki o średnicy 3 cm. Piec 10 - 15 minut. Połowę ciasteczek posmarować nutellą i przełożyć
Dio połowy zanurzyć w rozpuszczonej czekoladzie .
KOCIE ŁAPKI 20 SZTUK
400 G CIASTA BAZY
150 G MIELONYCH MIGDAŁÓW BEZ SKÓRKI
30 G MLEKA
Składniki wymieszać. Przełożyć do rękawa i wyciskać małe ciasteczka jak kocie łapki lub muszelki. Piec 10 - 15 minut . Przełożyć marmoladą morelową.. Końcówki zanurzyć w czekoladzie.
PAŁECZKI ORZECHOWE 20 SZTUK
400 G CIASTA BAZY
100 G ORZECHÓW LASKAOWYCH MIELONYCH
30 G MLEKA
Składniki wymieszać. Przełożyć do rękawa z końcówką gwiazdki. Wyciskać pałeczki długości ok 5-6 cm. Piec 10 - 15 minut. Przełożyć marmoladą malinową. Jedną stronę zanurzyć w czekoladzie.
KSIĘŻYCE CZEKOLADOWE
40O G CIASTA BAZY
16 G KAKAO
NADZIENIA
GANACHE CZEKOLADOWE LUB NUTELLA
MARMOLADA- WIŚNIOWA
KREM ORZECHOW
ROZPUSZCZONA CZEKOLADA, WIÓRKI KOKOSOWE, CUKIER PUDER
Składniki wymieszać. Przełożyć do rękawa cukierniczego z końcówką gwiazdki. Wyciskać rogaliki. Piec 10 - 15 minut.Ciasteczka przełożyć ganache lub innym kremem. Końcówki zanurzyć w czekoladzie , a następnie w wiórkach kokosowych.
Są bardzo proste. Ciasto wyciskałam z rękawa z końcówką w kształcie gwiazdki. Tylko jedne były wyciskane przez dziurkę.
Polecam bo z jednego przepisu macie 5 różnych ciasteczek.
U nas świeczki lampiony i światełka są wszędzie. Lubię i palę namiętnie.
Młody walczy ze światełkami. Zawsze się plączą.
Na drzwiach kalendarz adwentowy Bartka.
Ja mam piękne choinkowe wspomnienia. Zapach wyciągniętych bombek ze starego kredensu," ruskie" lampki , stare bombki, jeżyki. Kłujący świerk co po kilku dniach sypał się nawet jak ktoś delikatnie chodził po drewnianej podłodze. Piękne czasy. Niech magia świąt będzie z Wami. Wpatrujcie się w choinkowe lampki, w blask świec, pijcie grzane wino, zimowe herbatki. Wąchajcie pomarańcze . cynamon. Jedzcie pierniczki i pieczcie ciasteczka. Dekorujcie domy tym co z natury i cieszcie się każdym dniem, bo czas płynie szybko.
Dobrej nocy kochani.