Hej. Dziś wpadam na krótko i chcę pokazać powód dla jakiego nie ma mnie w blogowym świecie.
Oto on Bartek. Urodził się w pierwszy dzień lata w czasie największej burzy i piorunów. Ale jest bardzo spokojnym bobaskiem.
A poniżej my jako szczęśliwi rodzice
Jak się wszystko ułoży i zapanujemy nad nową sytuacją to napiszę coś na bloga.
Pozdrawiam serdecznie
Kaśka