Od dawna chcieliśmy zrobić garderobę w naszej sypialni ale ze względu na drewniane stropy w naszym domu , nasze marzenie się oddalało. Mogliśmy zrobić garderobę z płyty meblowej , która jest dość lekka ale to nie nasz styl. My chcieliśmy stare belki, starą cegłę , a to sporo waży.
Kupiony materiał leżakował sobie pod plandeką od wiosny i każdego dnia bolało mnie serce ,że nasze belki niszczeją na dworze.
No i stało się - Arek wpadł na genialny pomysł by zbudować ściankę dzielącą naszą sypialnię z płyty gipsowej. Zbudował bardzo lekki stelaż z drewnianych łat. Obłożył je płytami gipsowymi, dołożył stare belki , plasterki starej cegły itd
Zobaczcie sami, oto krok po kroku jak powstała nasza garderoba.
Najpierw Arek biegał z metrówką i mierzył, liczył i szkicował.
Ja w tym czasie walczyłam ze starym oknem i czyściłam je ze starej farby przy pomocy środka chemicznego.
Następnie zamówiliśmy na allegro stare cegły cięte na grubość płytek.
Kupiliśmy długie , drewniane łaty i przywieźliśmy je na dachu kombiaka ( nie mamy bagażnika na dachu ) więc łaty leżały sobie na wełnianej kołderce.
Potem powstał stelaż. Arek zrobił go bardzo sprawnie i szybko. W tym momencie zobaczyłam zarys przyszłej garderoby.
Następnie nakręcił płyty gipsowe.
Powstała biała ściana w której zrobił otwór na okno. Okno oczywiście postarzył. Ja w tym czasie udzielałam się we wnętrzu garderoby. Przenosiłam, składałam, skręcałam i sortowałam.
Na płytach gipsowych widać rozrysowany plan gdzie doklejone zostaną stare belki.
Potem Arek zamontował stare belki na wzór pruskiego muru. Belki kupiliśmy na www.regalia.eu Powstało jedno wielkie wow!!!
Wykończeni leżeliśmy z nogami do góry. Nasza garderoba nabiera wyglądu.
W południe przyjechała stara cegła. Patryk dzielnie podawał cegły , a Arek przyklejał je na klej do płytek.
Zafugowanie starej cegły trwało dość długo bo chcieliśmy mieć takie stare fugi. Ale udało się zgodnie z planem.
Pierwsza ceglana płytka.
Arek ocenia swoje dzieło.
Płytki zostały zaoliwione , a ściana zatynkowana na stary styl i pomalowana. Sufit też dostał bielszy odcień bieli.
Belki zostały potraktowane woskiem. Pod oknem zawisła stara, drewniana skrzyneczka na kwiaty. Jej wnętrze wyścielone zostało starym workiem. Tu i tam doklejony został jutowy sznur.
Zawisła latarenka, mały dzwoneczek z żeliwa i oczywiście stare widły.
Stelaż od daszku.
Okienko po zawoskowaniu dostało malutkie , koronkowe zazdrostki.
Obok drzwi zawisła stara laska i stanęły drewniaki. Drewniaki nabyliśmy za 30 PLN na targu staroci w Kłodzku.
Potem gdy wszystko było już gotowe przyjechała strzecha w rolkach i nasza czyściutka sypialnie zamieniła się w słomiane pobojowisko. Trzeba było tą trzcinę pociąć na kawałki i powiązać w mini snopki. Potem musieliśmy jakoś zamocować ją do stelażu z patyków , które Arek wyszukał w lesie.
Szczerze to wolałabym przekopać pół ogrodu niż robić ten daszek. Ale Arek się uparł i dokończył dzieła. Ja i Patryk pomagaliśmy ale to głownie zasługa Arka.
Daszek wyszedł jak z bajkowej chatki.
Gdy zapalimy światło w garderobie , to mamy wrażenie,że leżymy na wsi obok starej chaty krytej strzechą.
Tynk zrobiony na stare, niedbale nachodzi na cegły.
Skrzyneczka w roli gazetnika.
Wnętrze naszej garderoby to szafy z naszej białej sypialni. Oczywiście drzwiczki zdemontowaliśmy razem z Patrykiem i wszystko wylądowało na strychu. Tam też stoi biała toaletka, szafki nocne i lustro. Jak ktoś jest zainteresowany kupnem to zapraszam na Emil Oto link do posta o białej sypialni. http://dompodbrzoza.blogspot.com/search/label/sypialnia Bardzo lubiłam te mebelki ale nasz styl w domu to stara cegła, belki i w tym kierunku chcę iść w domu i ogrodzie.
Byłam bardzo zaskoczona pojemnością garderoby. Zmieściła wszystkie ubrania, buty, pościel, odkurzacz, deskę do prasowania, drabinkę i kosze z wikliny. Arek zawiesił też piękne lustro, które bardzo długo leżało na strychu.
W sypialni zrobiło się jasno i przestrzennie. Uszyłam jasne zasłony i rolety z doszytym starym workiem.
Drewniany kufer dostał stylowy uchwyt. Arek wywiercił dwa otwory i przełożył przez nie gruby sznurek.
Ja dołożyłam stary klucz i urocze serduszko od Ateny z bloga http://drewniana-szpulka.blogspot.com/. Dziękuję Ateno. Serduszko idealnie pasuje i do tego klimatu.
Łóżka nie mamy ale jest w naszej głowie , a materiał już czeka. Na razie śpimy na materacu.
Potem sąsiadka ( ta od lampy na korytarzu) dała nam nogi od starej maszyny do szycia. Duże , masywne z profesjonalnej szwalni. Arek je wyczyścił i podmalował bejcą.
Potem od stolarza przywieźliśmy dwie grube dechy. Zostały postarzone szczotką założoną na wiertarkę , a następnie przykręcone do nóg od maszyny.
Tak powstało nasze biurko. Jest masywne i bardzo duże. Ale właściwe zdjęcia pokarzę jak dokończymy kącik biurowy.
Do biurka doszło stare krzesło, które od wielu lat plątało się po wszystkich kątach w naszym domu.
Nie miało swojego miejsca bo wymagało solidnej naprawy. Postanowiłam w ramach rozrywki posklejać połamane nogi. Dodatkowo poskręcałam je wkrętami do drewna. Łebki wkrętów weszły głęboko w miękkie drewno , a potem zostały zaszpachlowane. Cały mebelek wyszlifowałam, zawoskowała, obiłam starym workiem i dodałam ozdobny sznurek. Fajnie wyszło.
W sypialni znalazło się miejsce dla starych aparatów. Jeden zawisł na belce.
Ten duży , stary aparat to nowy zakup na allegro. Jeszcze nie ma swojego miejsca w sypialni ale na sto procent tu zostanie.
I nasz przydaś z pchlego targu już na właściwym miejscu.
A na stole wiejskie kwiaty zatopione w świetle własnoręcznie zrobionej lampy,
Życzę Wam miłego dnia i kończę tego posta fotką z rozleniwioną białą Mizią, którą zabawnie Wojtek nazwał białą Lizią.
Zamurowało mnie. Rewelacja :D Super pomysł ! Gratuluję kreatywności :)
OdpowiedzUsuńWitaj
OdpowiedzUsuńBark mi słów!!
pomysł mieliście wspaniały a jego realizacja jest doskonała.
Podziwiam i chylę czoło dla Ciebie i mega zdolnego męża.
Pozdrawiam serdecznie
O mamo,ale czad!Byłam przekonana,że to jakaś chatka w skansenie!Wielkie wow!
OdpowiedzUsuńBrawo, jestescie wspaniali, garderoba w stylu folk chyba jedyna swiecie?
OdpowiedzUsuńZasluzyliscie na odpoczynek, niepracujcie za duzo!
pozdrawiam cieplo
B
Fantastyczny pomysł i realizacja. Super duet z Was. :)
OdpowiedzUsuńGenialny pomysł i wykończenie!!! To okienko nadaje niesamowitego klimatu całej ścianie. Jest świetnie!
OdpowiedzUsuńCudny klimat, uwielbiam takowe. Aparatu zazdraszczam!!!!
pozdrowienia ślę,
Fantastyczny pomysł a wykonanie rewelacyjne.
OdpowiedzUsuńDoskonały pomysł i wykonanie. Gratuluję
OdpowiedzUsuńile pomysłów i pięknych inspiracji!:)
OdpowiedzUsuńo kurczę..zamurowało mnie..ale genialny pomysł..a te cegiełki?cudo..pozdrawiam i gratuluje pomysłu:)
OdpowiedzUsuńJesteście wyjątkowi. To co robicie powala na kolana. Wielki szacunek!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kasia
Coś pięknego....po prostu rewelacja. Gratuluje pomysłu i realizacji.
OdpowiedzUsuńCudeńko! Efekt jest naprawdę niesamowity, nie spodziewałam się takiego, wpierw myślałam, że pierwsze zdjęcie od góry to nie to, o czym miała być mowa w poście, a tu niespodzianka ;) Naprawdę gratuluję niesamowitej roboty!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Jak ja bym chciała mieć tyle odwagi i kreatywności w stylizacji domu...Jesteście rewelacyjni!!!!
OdpowiedzUsuńWOOOW gębę rozdziawiam:)jestescie niesamowici, bardzo bardzo mi się podoba i chylę czoło za pomysł i wykonanie. Nikt tak nie ma, brawo za oryginalność
OdpowiedzUsuńPięknie jest !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dla mnie bomba ;))
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na bloga po wyroznienie :)
OdpowiedzUsuńJestem pod ogromnym wrażeniem!
OdpowiedzUsuńNie będę oryginalna i pochwalę zarówno pomysł, jak i wykonanie, a także Waszą współpracę, bo trzeba chęci z dwóch stron, żeby udało się zrealizować takie nietuzinkowe pomysły - naprawdę gratuluję!
Pozdrawiam
o matko kochana ,ale jesteście kreatywni!!!stworzyliscie coś pieknego,coś innego i niespotykanego,fajne bardzo fajne! pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTaki mąż to skarb. Nieprawdopodobny efekt. Jestem pełna podziwu dla kreatywności , uporu i pracowitości.Jesteście niesamowici.
OdpowiedzUsuńWspaniała gorderoba... wszystkim wokół opowiadam o Waszej kreatywności i pięknego efektu ciężkiej pracy... pozdrawiam cieplutko i wracam do kwadracików;)
OdpowiedzUsuńPiękna, doskonała,po prostu cudo!
OdpowiedzUsuńJa także chciałam dodać,że jestem pod wielkim,nie ....pod ogromnym wrażeniem Waszych zdolności.Efekt końcowy bajka!!!
OdpowiedzUsuńpięknie. lubię kosekwencje stylu
OdpowiedzUsuńWspaniałą garderoba, w życiu nie widziałam podobnej! Jest jedyna w swoim rodzaju. Pozdrawiam,
OdpowiedzUsuńAsia:)
Dużo pracy w to włożyliście, jeszcze więcej inwencji ale efekt powalający !!! :). Gratuluje i po cichutku zazdroszczę ;0. Pozdrawiam ;0
OdpowiedzUsuńPięknie tam u Was, z resztą "pięknie" to mało powiedziane... Kocham takie wnętrza :) Mogłabym u Was zamieszkać :)
OdpowiedzUsuńCudo, cudo i jeszcze raz cudo! Uwielbiam takie stare, wiejskie chatki. Nigdy nie widziałam takiej garderoby, nawet by mi taki pomysł do głowy nie przyszedł ;) Zrobiliście kawał dobrej roboty.
Dobrze, że masz takie wsparcie no i pomoc w mężu w realizacji swoich marzeń :)
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do siebie :)
Pięknie tam u Was, z resztą "pięknie" to mało powiedziane... Kocham takie wnętrza :) Mogłabym u Was zamieszkać :)
OdpowiedzUsuńCudo, cudo i jeszcze raz cudo! Uwielbiam takie stare, wiejskie chatki. Nigdy nie widziałam takiej garderoby, nawet by mi taki pomysł do głowy nie przyszedł ;) Zrobiliście kawał dobrej roboty.
Dobrze, że masz takie wsparcie no i pomoc w mężu w realizacji swoich marzeń :)
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do siebie :)
Wooow :O jestem w szoku że tak pięknie i pomysłowo można urządzić wnętrze! Skąd wzięliście takie ozdoby? podoba mi się w szczególności ten aparat! jest kosmiczny! mam nadzieję, że mój domek będzie tak przytulny i sielankowy jak wasze wnętrza;) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńMoja babcia miała pościel z lnu w takiej skrzynie. Fantastyczna pościel + naturalna. Polecam.
OdpowiedzUsuń