sobota, 2 grudnia 2023

KALENDARZ ADWENTOWY 2023 DZIEŃ 2 -WIANUSZKI Z LINZU





Wianek adwentowy zawisł nad stołem. Lubię go i zazwyczaj ma czerwone świeczki trochę zielonych gałązek i białe, czerwone zawieszki.
W kuchni na czerwono. Bez czerwonego nie ma u mnie świąt.






Moja kuchnia to cała historia przedmiotów, które trafiają do mnie. Lubię je i mam do nich wielki sentyment.






Do metalowego okapu przyczepiłam girlandę. Trzyma się przy pomocy plastikowych przyssawek. Że też wcześniej na to nie wpadłam.
Pod okapem moje ulubione ceramiczne formy i kolekcja odważników od mojej babci. Półka z kawałka starego drewna, która wisi na łańcuchach to pomysł Arka.


Bartek ma tydzień piżamowy bo był przeziębiony. Fajnie jak przyjdzie do kuchni, pogada wypije coś na kuchennym blacie.


Kiedyś dostałam tą uroczą kartkę. Bardzo ją lubię. Kiedyś oprawię ją w ramkę.


Dziś cały dzień jakoś przeleciał mi na sprzątaniu i organizowaniu mojej graciarni. Rano dokończyłam moje stare narty. Przetarłam i pomalowałam lakierem. Wyszły bardzo fajnie. Sanki zresztą też. Te krzesła i stołeczek są naprawdę mocno energetyzujące. 


Moje przemalowane na czerwono sanki świetnie wyglądają na śniegu.


Do kompletu czerwone narty.




U nas jest jak w białej , zimowej bajce. Dużo śniegu i bialutko. Ogród wygląda perfekcyjnie choć pod śniegiem liście i patyki uschniętych bylin. Byliny i liście przykrywają ziemię i wszystko lepiej zimuje. Na wiosnę posprzątam.




Lubię te stare łyżwy. Wełniane skarpety choć gryzą są takie ciepłe.








 
Moje emaliowane naczynia pod grubą czapą śniegu. Uwielbiam ten widok. 



Wianek z dzikiej róży upleciony szybko i niedbale. Dziś trafił do ogrodu. Ptaki są zachwycone.



W tym roku zupełnie zapomniałam o karmie dla ptaków. A mamy ich bardzo dużo w ogrodzie. Jutro coś wymyślę bo pod tym śniegiem raczej nic nie znajdą.





Spokoje to tylko moje studio i studyjna choinka. Tylko do zdjęć. Choć zachwycam się tymi lampkami.





Przygotowałam na jutro wianek na stół. Duży z grubymi świecami. Udekorowałam go suszonymi owocami.



Takie szybie, kruche wianuszki do herbatki. Bez dodatków. Tylko chrupać i chrupać.



Dziś proste i tradycyjne ciasteczka. Ja zrobiłam same wianuszki do chrupania ale można zrobić pełne  i przełożyć marmoladą. Takie chrupiące do herbatki. Nie za słodkie i chrupiące. Posypane migdałami. 

WIANUSZKI Z LINZU

 2 UGOTOWANE NA TWARDO ŻÓŁTKA

40 G CUKRU PUDRU

100 G MASŁA

1 CUKIER WANILIOWY

SZCZYPTA SOLI

150 G MĄKI


ŻÓŁTKA PRZETRZEĆ PRZEZ SITKO. DODAĆ PRZESIANY CUKIER PUDER, MASŁO I UTRZEĆ. DODAĆ CUKIER WANILIOWY, SZCZYPTĘ SOLI I MĄKĘ. WYMIESZAĆ I ODSTAWIĆ DO LODÓWKI NA 2 GODZINY.

MASA MIGDAŁOWA

60 GRAM POSIEKANYCH MIGDAŁÓW BEZ SKÓRKI

50 G CUKRU

WSZYSTKO WYMIESZAĆ I WSYPAĆ NA TALERZ.

1-2 ZÓŁTKA ROZTRZEPAĆ I WLAĆ DO MAŁEJ MISECZKI


PIEKARNIK PODGRZAĆ DO 160  ST C. 

CIASTO ROZWAŁKOWAĆ NA GRUBOŚĆ MAX. 4 MM. WYCINAĆ FOREMKĄ W KSZTAŁCIE KWIATKA. W ŚRODKU WYCIĄĆ DZIURKĘ BY POWSTAŁ WIANUSZEK. 

SMAROWAĆ ŻÓŁTKIEM, MACZAĆ W MIGDAŁACH Z CUKREM ALE MOŻNA TEŻ POSYPAĆ . PIEC 10 - 15 MINUT.

JA ZROBIŁAM SAME WIANUSZKI ALE MOŻNA ZROBIĆ PRZEKŁADANE MARMOLADĄ. TEŻ PIĘKNIE WYGLĄDAJĄ. TYLKO TRZEBA ZROBIĆ Z PODWÓJNEJ PORCJI. 

CIASTECZKA SĄ BARDZO CHRUPIĄCE. 






A świeczkę numer 1 odpalamy już jutro. Ja tak na chwilkę zapaliłam do zdjęcia.






Lubię te emaliowane kubeczki. Ten udekorowałam małym szaliczkiem , który zrobiłam kiedyś dla białego renifera.



A na koniec mój mały wianek na bazie drewnianego koła. Taki na próbę, bo planuję zrobić bardzo duży.
To tyle na dziś . Idę sobie poczytać pod kołderką. to był pracowity dzień , jutro też mamy masę planów i zadań do zrobienia. 
Do zobaczenia jutro .
Uściski Kasia







3 komentarze:

  1. Oj, czerwień to naprawdę świąteczny kolor. Energetyczny, ale w połączeniu z zielenią igliwia jakoś tak cudownie uspokaja i koi oczy. Cudne te Twoje dekoracje. Jutro też dekoruję dom :)
    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne te Twoje dekoracje, zarówno w domu jak i na śniegu. Dobrze, że jest, bo dla mnie okres świąteczny i przed, bez śniegu i czerwieni jest tak jak u Ciebie. Pozdrawiam adwentowo.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kasiu cudownie u Ciebie jak w tym bajkowym Bullerbyn. Czy to dobre porównanie? My właśnie z Julą czytamy do poduchy tą bajkę. Przepiękne wianuszki. Lubię czerwony kolor, bez wątpienia kojarzy się ze świętami. Urocze ozdoby.

    Kasia Dudziak

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz ;-)
Pozdrawiam Kaśka

BUŁECZKI Z CZOSNKIEM NIEDŻWIEDZIM

Przepyszne bułeczki z czosnkowym pesto. Najlepsze jeszcze ciepłe, ale równie dobre w kolejny dzień. Można podpiec w piekarniku i znów będą c...