Po całym dniu spędzonym w ogrodzie było mi jeszcze mało kwiatowych motywów. Wymyśliłam lawendowy wianek na drzwi wejściowe. Lawendy jest wyjątkowo dużo w ogrodzie więc narwałam jej pełny koszyk.
Potem na słomianej podkładce układałam kępki lawendy. Wszystko mocowałam drutem. Jutro kupię tasiemkę w niebieską kratkę i udekoruję wianek śliczną kokardką.
W całym mieszkaniu unosi się wspaniały zapach lawendy.
I jeszcze moje pomidorki przy drzwiach. Wiaderko jest z targu staroci - kosztowało całe 4 euro. Konewka znaleziona dziś zupełnie przez przypadek.
Cudowne te wianki.Konewka i wiaderko również wygladają fajnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Piękne i smaczne dekoracje:)
OdpowiedzUsuńWianek przepiękny :)
OdpowiedzUsuńPrzepiekny i idealny, moj to taka pokraka przy Twoim:-)
OdpowiedzUsuńsciskam
B.
Wianek imponujący, fajnie że masz tyle lawendy, Ja co roku sukcesywnie powiększam swoje zbiory ale jeszcze na taką ilość pozostanie mi poczekać.
OdpowiedzUsuńPomidorki ślicznie się prezentują, fajny pomysł z umieszczeniem ich we wiadreku
Pozdrawiam ciepło!
Piękny wianek! Lubię lawendę, dziś poczyniłam pierwsze zbiory w naszym ogródku ale na wianek na pewno nie starczy:(
OdpowiedzUsuńpozdrowienia,
Śliczne dekoracje, tak jak lubię. W tym roku robiłam wianek ze zbóż, a lawendy u mnie jak na lekarstwo. Twój jest prześliczny
OdpowiedzUsuńPrzepiękne!!!! ummm zazdroszczę takiej ilości lawendy, musi wyjątkowo pachnieć
OdpowiedzUsuńŚliczne dekoracje na drzwi! Lawenda jest przepiękna, a do tego - jak pachnie! :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny wpis. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń