Uwielbiam czekoladki, pralinki i inne kremowe słodkości. Dziś zrobiłam pralinki z niemieckiej książki Słodkie święta . Zrobię zdjęcie okładki . Planuję przetestować jeszcze inne przepisy ale dziś brakło mi mąki i odpuściłam sobie zakupy. Jutro dokupię to i owo i będą nowe ciasteczka . Już mało zostało do końca kalendarza. Myślę ,że dam radę ;-0
DOMOWE PRALINKI
100 g śmietanki 30 %
200g gorzkiej czekolady
25 g masła
1 łyżeczka miodu
2 łyżki alkoholu ( grzanego wina, porto, wódki)
Śmietankę, miód i masło zagotować, zdjąć z ognia , dodać połamaną czekoladę i odstawić ,aż czekolada się rozpuści. Następnie ubić mikserem by masa się napowietrzyła. Wlać alkohol, zmiksować. Przełożyć do płaskiej foremki wyłożonej folią spożywczą. Odstawić do lodówki na min. 2 godziny.
Robiąc pralinki wystraszyłam się, że masa będzie zbyt płynna i odlałam trochę śmietanki. A to był błąd bo wyszły bardziej kruszące. Ale tak- jak zrobicie wszytko jak w przepisie będą wyśmienite.
Gdy stężeją to trzeba je pokroić gorącym nożem zamaczanym we wrzątku. Pięknie się kroją i kakao łatwiej przykleja się do pralinek. Gotowe pralinki obtoczyć w gorzkim kakao.
Ja moje zrobiłam z mniejszej ilości śmietanki, ale nie straciły na smaku. Nie mogłam się doczekać i pokroiłam trochę szybciej i w środku jeszcze ładnie nie stężały. Może nie wyszły perfekcyjnie, ale są pyszne. Powtórzę jeszcze raz , bo warto. Fajne na prezenty.
Te anyżowe zostawiam na jutro ;-) , ale będzie też pyszny deser.
Pa pa do jutra
A ja znowu nie mam kiedy piec ciasteczek. Oglądam Twoje zdjecia i po cichu zazdroszcze organizacji pracy i wytrwałości. Praliny wyglądają cudnie. I pewnie cudnie smakują. Może na Sylwestra uda mi się zrobić. Dobrze, że zawsze można zajrzeć do Ciebie na bloga po przepisy. Do zobaczenia Do jutra
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie słodkości,te domowe o niebo lepsze od kupnych. Podziwiam Cię Kasiu, jak Ty to robisz. Ja z roku na rok mam coraz mniej czasu na szykowanie się do świąt. Czy twoja doba ma więcej niż 24h?
OdpowiedzUsuńChyba się skuszę:))mam trochę czekolady więc mogę poszaleć:)))
OdpowiedzUsuń