Dostałam taki słodki prezencik na pierwszy dzień maja. Mam go zjeść bo ponoć smakuje wyśmienicie. Ale jakoś nie mam serca i oto robaczek siedzi sobie na stoliku obok laptopa i jest obiektem mojego zachwytu.
niedziela, 1 maja 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Z domu pod brzozą...do domu pod dębem...Bardo Piotry
To był taki ciepły początek września 2024. Razem z moją koleżanką , Kingą z Greenmorning robiłyśmy sesję słonecznikową do Werandy Country...
 
- 
Idę ulicą, jakoś tak tu szaro, brudno. Drzewa połamane, brakuje lamp , na chodnikach piętrzą się śmieci. Mój tata z psem na spacerze. Wyjści...
- 
To był taki ciepły początek września 2024. Razem z moją koleżanką , Kingą z Greenmorning robiłyśmy sesję słonecznikową do Werandy Country...
 
 
 
 
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarz ;-)
Pozdrawiam Kaśka