Dziś piszę trochę później bo właśnie przed chwilką wyjęłam z piekarnika pyszną bezę. To miał być nasz Mikołajkowy deser więc zrobiłam ją rano.
Jest pyszna i chrupiąca z lekko ciągnącym środkiem.
Fajny sposób jak mamy zbędne białka. Ja nie miałam zbędnych ale za to teraz mam zbędne żółtka ;-)
Trzeba coś z samymi żółtkami wymyślić;-)
BEZA PAVLOVA
5 białek
250 g drobnego cukru
1 łyżeczka mąki ziemniaczanej
1 łyżeczka białego octu winnego lub ryżowego
Białka ubijamy i dodajemy po łyżce cukru. Robimy duże przerwy i długo ubijamy aż beza będzie błyszcząca. Dodajemy mąkę i ocet. Ubijamy jeszcze 3 minuty. Suszymy 30 minut w 120C bez termoobiegu, a następnie 3 godziny w 100 C . Wychodzi przepyszna.
Do dekoracji dodałam ubitą śmietankę i owoce granatu. Kilka listków ostrokrzewu dodało trochę kontrastu.
Gorąco polecam. Tym bardziej,że bezę możemy upiec wcześniej i przechować w puszce.
Fajny pomysł gdy wpadną niespodziewani goście;-)
Przepis pochodzi ze strony www. kwesiasmaku.com, a link do przepisu jest poniżej.
https://www.kwestiasmaku.com/desery/bezy/pavlova/przepis.html
Myślę,że na żadnym blogu nikt nie pokazał tak wielu zdjęć bezy;-)))
Fajnie wygląda posypana cukrem pudrem. Śliczna jest z owocami obtoczonymi w cukrze. Wyglądają jak zamrożone.
Na bazie koła z wieszaka metalowego zrobiłam mały wianek z bukszpanem, udekorowałam go cynamonowymi gwiazdkami.
A z granatu powstał świecznik. Arek co chwilę odpalał świeczkę , bo wiatr gasił nam płomień.
Kochani życzę Wam słodkiego popołudnia. Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze. Uściski
Cudeńko. Sama beza wyglada jak wianek. Pychotka. Świecznik z granata- REWELACJA! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękna!A z żółtek proponuję faworki ;)
OdpowiedzUsuńZawsze podziwiam. Jeszcze nigdy nie odważyła się jej upiec.Przepiękne dekoracje.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMniam Ja robię dwie i przekładam masą z maskarpone, dokładnie tak jak do tiramisu Niebo w gębie Polecam Co prawda po jednym kawałku pozostaje tylko zrobienie biedronki, bo to bomba kaloryczna ale ... Raz się żyje Do zobaczenia Do jutra Joanna
OdpowiedzUsuńCudne i smakowite fotki : )
OdpowiedzUsuńJakby ci to powiedziec.... Więc powiem krotko ze jestes niesamowita w tym wszystkim co robisz:}
OdpowiedzUsuńZakochałam się w domu pod brzozą juz rok temu i sledzę wszystko od A do Z i podziwiam naprawdę Twoją pracę jaką wkładasz w to wszystko,dajesz mi wielkiego kopa do działania w moim domu i malenkim ogrodeczku jaki posiadamy:}dziekuję ci za to :}pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńoj cosik buzki mi nie wyszły sorki:) juz sie poprawiam:)))
OdpowiedzUsuńNa Pawlową to ja się nie piszę:))jeszcze nigdy mi nie wyszła:))na Pawlową to ja chodzę z koleżankami do kawiarni:))mamy taką jedną zaprzyjaźnioną:)))
OdpowiedzUsuńwow ale mega apetycznie wygląda, ja kiedys robiłam z bita smietana i owocami, ale że u mnie z domu nie przepadaja za nią to zaprzestałam. Pozdrawiam :D
OdpowiedzUsuńPiękna :)
OdpowiedzUsuńMoja córcia uwielbia...ale jak robię takie mini mini beziki po prostu ;)
Twoja wersja rozpustna :) idealnie na świątecznym stole będzie się prezentować :) cudeńko!
Pyszna- widać!
OdpowiedzUsuń